Najbardziej uregulowany rynek rośnie najszybciej. Z naszej perspektywy może to dziwić, ale w przypadku Neuer Markt to fakt.W okresie niespełna trzech lat istnienia ten niemiecki rynek dla szybko rosnących spółek może już pochwalić się liczbą 302 notowanych firm. Ich łączna kapitalizacja wynosi 190 mld euro. W ramach ofert pierwotnych spółki pozyskały ponad 20 mld euro ? informuje ?The Wall Street Journal Europe?.O sukcesie tego rynku świadczą też setki tysięcy nowych inwestorów indywidualnych. W ich oczach rygorystyczne, jak na warunki niemieckie, regulacje, spisane na 38 stronach, są atutem Neuer Markt, gdyż zapewniają im pewną ochronę przed nadużyciami.Spółki muszą dysponować kapitałem akcyjnym w wysokości co najmniej 1,5 mln euro, a minimalna wartość akcji w ofercie publicznej nie może być niższa niż 5 mln euro. Dopuszczalna jest emisja wyłącznie akcji zwykłych, w obrocie musi być przynajmniej 20% walorów, wymagane są międzynarodowe lub amerykańskie standardy rachunkowości, posiadacze pakietów przekraczających 5% muszą się ujawnić, pierwotni akcjonariusze zaś będący udziałowcami spółek przed debiutem przez pół roku nie mogą sprzedawać swoich walorów.Wprawdzie regulacje obowiązujące na Neuer Markt są normą na Nasdaq, ale są bardziej restrykcyjne aniżeli na innych rynkach niemieckich. W przeciwieństwie do czołowych spółek z indeksu DAX firmy notowane na Neuer Markt muszą publikować swoje raporty finansowe nie później niż dwa miesiące po upływie kwartału i to w dwóch wersjach językowych ? niemieckiej i angielskiej.Jednak inwestorzy nie są w pełni usatysfakcjonowani. Narzekają, że raporty publikowane przez spółki notowane na Neuer Markt są mniej szczegółowe niż sprawozdania wymagane na Nasdaq. Zarząd Deutsche Boerse, administrujący tym rynkiem, krytykowano też za zmianę reguł w przypadku niektórych ofert, zwłaszcza T-Online International, internetowej spółki kontrolowanej przez Deutsche Telekom. W tym przypadku zadowolił się on 10% akcji w obrocie.
W.Z.