Oznaki schłodzenia koniunktury w gospodarce amerykańskiej

Dane o rekordowo dużym spadku zamówień na artykuły trwałego użytku wytwarzane przez przemysł amerykański zmniejszyły niebezpieczeństwo zaostrzenia polityki pieniężnej. Jednak reakcja inwestorów na tę wiadomość była słaba, uniemożliwiając wyraźniejszy wzrost notowań w Nowym Jorku i utrwalając ich zniżkę na giełdach europejskich.

Nowy JorkŚroda przyniosła wzrost wszystkich nowojorskich indeksów. Najmniej, bo tylko 5,50 pkt. (0,05%), zyskał Dow Jones. Nasdaq podniósł się o 52,80 pkt. (1,33%), a S&P 500 o 0,52%. Russell 2000 wzrósł o 0,08%.W czwartek na rynkach nowojorskich poprawiła się atmosfera dzięki najnowszym danym, które wykazały spadek w lipcu aż o 12,4% zamówień na dobra trwałego użytku wytwarzane przez amerykański przemysł. Kontrastował on z 9,5-proc. wzrostem miesiąc wcześniej i zniżką o 6,7%, przewidywaną przez ekonomistów. Lipcowy spadek był największy w historii, toteż inwestorzy przyjęli tę informację z zadowoleniem, przypuszczając, że będzie ona silnym argumentem przemawiającym przeciwko podwyżce stóp procentowych.Jednak po pewnym czasie doszło na Wall Street do przyhamowania początkowego wzrostu notowań wskutek wyprzedaży akcji towarzystw naftowych i producentów półprzewodników. W godzinach przedpołudniowych Dow Jones podniósł się o nieco ponad 6 pkt. (0,06%). Trochę większą skłonność do zwyżki wykazywał Dow Jones Composite Internet Index, zyskując w tym czasie 0,47%, oraz wskaźnik rynku Nasdaq, który wzrósł o 0,41%.LondynNa giełdzie londyńskiej brakowało wyraźnej tendencji, a nieznaczny wzrost na początku sesji w Nowym Jorku stanowił słaby impuls dla inwestorów. Tym razem zainteresowaniem cieszyły się akcje towarzystw telekomunikacyjnych Vodafone AirTouch i Cable & Wireless. Pierwszemu z nich sprzyjała wiadomość, że pakietu jego akcji nie pozbędzie się Hutchisom Whampoa, drugiemu zaś przychylna rekomendacja. Tymczasem zaczęto sprzedawać walory firm naftowych oraz banków, szczególnie Lloyds TSB i Barclays. Ponadto staniały papiery producenta silników lotniczych Rolls Royce w związku z pesymistyczną prognozą dotyczącą jego zysków. FT-SE 100 stracił w tych warunkach 9,2 pkt. (0,14%).FrankfurtWe Frankfurcie powodzeniem cieszyły się walory producentów mikroprocesorów Infineon i Epcos, a także koncernu Siemens, który liczy na zamówienia od towarzystw telekomunikacyjnych. Chętnie lokowano też kapitały w papiery Deutsche Telekom oraz BMW. Tymczasem spadały notowania instytucji finansowych, szczególnie Dresdner Bank i Deutsche Bank oraz giganta ubezpieczeniowego Allianz. DAX Xetra stracił do godz. 18.00 zaledwie 3,94 pkt. (0,05%).ParyżParyski CAC-40 obniżył się o 39,77 pkt. (0,61%). Zadecydowała o tym w znacznym stopniu realizacja zysków przez posiadaczy akcji towarzystwa naftowego TotalElfFina. Spadek jego notowań wykorzystał France Telecom, odzyskując wiodącą pozycję na tamtejszym parkiecie pod względem kapitalizacji rynkowej. Uwagę zwracał duży popyt na walory dostawcy usług dla przemysłu naftowego Coflexip oraz firmy Technip, budującej obiekty przemysłu petrochemicznego. Natomiast chętnie sprzedawano papiery spółek internetowych, w szczególności Wanadoo, należącej do France Telecom, oraz Liberty Surf.TokioTokijski wskaźnik Nikkei 225 podniósł się o 234,17 pkt. (1,42%), osiągając najwyższy poziom od 21 lipca. Bodźcem do kupowania akcji spółek high-tech były pomyślne doniesienia ze środowej sesji na rynku Nasdaq. Zyskały walory Softbank, po części dzięki perspektywie przejęcia Nippon Credit Bank. Zdrożały też papiery firmy Advantest. Natomiast nieznacznie staniały akcje producenta półprzewodników i sprzętu eklektronicznego Toshiba. Zainteresowaniem cieszyły się walory banków, a wysokie notowania ropy sprzyjały spółkom naftowym Showa Shell Sekiyu i Japan Energy.HongkongNa giełdzie w Hongkongu, mimo burzliwej sesji, nastąpiły tylko nieznaczne zmiany notowań. Hang Seng wzrósł o 12,30 pkt. (0,07%). Niepewność wśród inwestorów przed ogłoszeniem wyników przez Hutchison Whampoa i Cheung Kong (Holdings) ograniczyła popyt na akcje towarzystw telekomunikacyjnych oraz firm high-tech, powodując spadki ich cen. Zostały one zrównoważone przez zwyżkę notowań banków i spółek zaangażowanych w działalność na rynku nieruchomości.

Kolumnę redagują: ANDRZEJ KRZEMIRSKI I Michał Nowacki