Statystyka zleceń i transakcji ? sierpień 2000
Sierpień był na naszej giełdzie miesiącem głębokiego spadku aktywnościinwestorów. Świadczą o tym wszystkie wskaźniki statystyczne, przede wszystkimzaś obroty. Średnia liczba transakcji osiągnęła poziom najniższyod października 1995 r. Jednak można dostrzec oznaki wskazującena rozpoczynający się proces akumulacji akcji przez dużych inwestorów.
ZleceniaPod względem aktywności inwestorów ? mierzonej liczbą zleceń ? sierpień był miesiącem więcej niż wakacyjnym. Średnia liczba zleceń ogółem składanych na sesję wyniosła 20 662 i była niższa niż w lipcu o ponad 14,5% i jednocześnie najniższa od końca 1996 r. (wówczas składano ich zaledwie około 17,8 tys. na sesję). Licząc od 1993 r. jest to najgorszy dla tego miesiąca wynik ? najniższą do tej pory sierpniową średnią liczbę zleceń zanotowano w 1993 r. i 1996 r. Wynosiła ona wówczas 21,3?21,5 tys. na sesję, ale warto pamiętać, że na koniec 1996 r. na rynku podstawowym notowano walory 66 spółek, podczas gdy obecnie jest ich prawie dwukrotnie więcej. Może to świadczyć, że przyczyny obecnego marazmu są nieco głębsze, niż wynikałoby to z tradycyjnej ?wakacyjnej? argumentacji, pojawiającej się o tej porze roku w wielu komentarzach analityków i obserwatorów rynku.Średnia liczba zleceń kupna obniżyła się z nieco ponad 7000 w lipcu do 6091, co oznacza spadek o 13,5%. Jednocześnie średnia liczba zleceń sprzedaży zmniejszyła się o nieco ponad 15% (z 17 173 do 14 571). Nieco bardziej dynamiczny spadek liczby zleceń sprzedaży może wskazywać na wyczerpywanie się potencjału tej strony rynku, choć trudno jedynie na tej podstawie wyciągać zbyt daleko idące wnioski. W przypadku zleceń sprzedaży mieliśmy w sierpniu do czynienia z wyraźnym przełamaniem kształtującej się w czerwcu i lipcu tendencji zwyżkowej.Niezbyt jednoznaczne wskazania płyną z analizy zmian w strukturze zleceń. Udział zleceń o najniższej wartości zwiększył się prawie o 14% w ogólnej liczbie zleceń kupna, po stronie sprzedaży zaś wzrósł o nieco ponad 7%. Może to świadczyć o tym, że inwestorzy o mniej zasobnych portfelach bardziej zdecydowanie zaznaczają swoją obecność na rynku, w szczególności zwiększając swoją aktywność jako kupujący. Byłoby to jednak dość dziwne, biorąc pod uwagę stan, w jakim obecnie znajduje się nasz rynek. Wydaje się, że po długim okresie utrzymywania się trendu bocznego i nieśmiałych dopiero próbach wybicia się z niego w górę, największą inicjatywę powinni przejawiać gracze składający zlecenie średnie i duże. Prawdopodobnie mamy więc do czynienia ze statystycznym efektem obniżania się średniej wartości zleceń, związanym z radykalnym spadkiem obrotów, wskutek czego obserwuje się wzrost udziału zleceń małych. Zjawisko to w przypadku zleceń kupna utrzymuje się już trzeci miesiąc z rzędu, przy czym dynamika wzrostu zdecydowanie się zwiększa.Po obu stronach rynku zanotowano w sierpniu wyraźne zmniejszenie się aktywności inwestorów średnich. Udział tej kategorii zleceń obniżył się po stronie kupna o nieco ponad 9%, po stronie sprzedaży zaś o 4,6%. Prawdopodobnie również w tym przypadku mamy do czynienia ze wspomnianym efektem statystycznym. Mimo niejednoznaczności sytuacji związanej z głębokim spadkiem obrotów, nie najlepiej wyglądają wyniki w przypadku zleceń o największej wartości. Udział tej kategorii zleceń zmniejszył się po stronie kupna prawie o 3%, po stronie zleceń sprzedaży zaś pozostał na nie zmienionym w stosunku do lipca poziomie. Największy, aż 14%, spadek udziału zleceń dużych w ogólnej liczbie zleceń kupna zanotowano właśnie w lipcu.W minionym miesiącu obniżyła się także dość wyraźnie średnia wartość zleceń, co stanowi potwierdzenie tezy o malejącej aktywności uczestników rynku, szczególnie zaś tych największych. Średnia wartość zlecenia kupna zmniejszyła się z 32,9 tys. zł do 30,2 tys. zł, co oznacza spadek o nieco ponad 8%. Spadkową tendencję w tym zakresie obserwujemy już drugi miesiąc z rzędu. W jej wyniku średnia wartość zlecenia kuiągnęła poziom najniższy od grudnia ubiegłego roku. Wówczas wynosiła ona nieco ponad 24 tys, zł, tak więc obecna wartość jest i tak znacznie od niej wyższa, co świadczy, że obecny regres nie jest jednak aż tak duży.Średnia wartość zlecenia sprzedaży obniżyła się z prawie 20 tys. zł w lipcu do 17,9 tys. zł, czyli niemal o 10,5%. Zmiany w tym zakresie w ostatnim czasie nie są zbyt jednoznaczne. Od marca bieżącego roku dostrzegalny jest łagodny trend spadkowy, jednak w poszczególnych miesiącach występują na przemian wzrosty i spadki tego parametru, co świadczy o niezdecydowaniu inwestorów i zmienności ich nastrojów. Nieco większa w sierpniu dynamika spadku średniej wartości zlecenia sprzedaży w stosunku do zlecenia kupna może wskazywać na malejącą gotowość do pozbywania się akcji. Niestety, nie widać również bardziej zdecydowanych oznak uaktywniania się strony popytowej.Popyt, podaż i obrotyStan rynku w minionym miesiącu najlepiej chyba charakteryzują dane dotyczące popytu, podaży, a przede wszystkim obrotów.Średnia wartość popytu na sesję obniżyła się z 231 mln zł w lipcu do zaledwie 183 mln zł. Oznacza to spadek aż o ponad 20%. Tendencja spadkowa w tym zakresie trwa nieprzerwanie od marca bieżącego roku. W jej wyniku popyt osiągnął w sierpniu poziom najniższy od września i października ubiegłego roku. Wówczas średnia wartość popytu na sesję nieznacznie przekraczała 170 mln zł, po utrzymywaniu się tego stanu przez dwa miesiące zaś, w październiku nastąpił gwałtowny, 40% wzrost.Jeszcze bardziej dynamiczne zmiany zanotowano w minionym miesiącu w przypadku podaży. Jej średnia wartość na sesję wyniosła 260 mln zł i była niższa niż w lipcu aż o 24%. Należy jednak pamiętać , że właśnie w tym miesiącu mieliśmy do czynienia z 15-proc. wzrostem tego parametru. Można więc mówić o odreagowaniu z nawiązką tego nieoczekiwanego wzrostu i o powrocie do trwającej od kwietnia tendencji zniżkowej. Jednocześnie w sierpniu przewaga podaży nad popytem obniżyła się z 48% do 42%. Zmiany w popycie i podaży wskazują, że przy ogólnej atmosferze zaniku aktywności, coraz bardziej rośnie niechęć do pozbywania się akcji, co chroni rynek przed większymi spadkami.Niezbyt korzystne zmiany zanotowano w strukturze popytu i podaży. Należy tu jednak pamiętać o zastrzeżeniu dotyczącym wspomnianego statystycznego efektu obniżenia się średniej wartości zleceń. Udział zleceń o najmniejszej wartości zwiększył się bowiem po stronie popytu aż o 23%, osiągając poziom najwyższy od dziewięciu miesięcy ? wciąż jest to jednak tylko 1,6% ogólnej wartości popytu). Tendencja ta utrzymuje się już drugi miesiąc z rzędu (w lipcu mieliśmy do czynienia ze wzrostem o nieco ponad 18%). Po stronie podaży udział tej kategorii zleceń zwiększył się o 14%, a więc znacznie mniej dynamicznie.Dość interesujące wnioski można wyciągnąć na podstawie obserwacji zleceń średnich. Ich udział w popycie ogółem obniżył się prawie o 3% i jednocześnie zwiększył się o 2,6% po stronie podaży. Mogłoby to wskazywać, że najbardziej spekulacyjnie nastawiona grupa inwestorów wstrzymywała się z zakupami akcji, o wiele chętniej zaś się ich pozbywała, licząc być może na jeszcze większe spadki kursów i możliwość zakupów po niższych cenach. Od trzech miesięcy jednak obserwuje się znaczne wahania udziału zleceń średnich w popycie, od czterech miesięcy zaś notuje się ich wzrost po stronie podaży.Znacznie mniejsze zmiany wystąpiły w przypadku zleceń o największej wartości. Ich udział w popycie nieznacznie się zwiększył (zaledwie o 0,12%), utrzymując się na bardzo wysokim poziomie (80,9%). Z kolei po stronie podaży obniżył się o 1,9% (do 62,1%). Tendencja spadkowa w tym zakresie utrzymuje się już trzeci miesiąc z rzędu. Świadczy to o tym, iż najwięksi gracze wstrzymują się z bardziej aktywną wyprzedażą walorów. Przy wciąż wysokim udziale w popycie może to wskazywać na powolną akumulację akcji, o ile jest to możliwe przy tak niskim poziomie obrotów.Średnia wartość obrotów na sesję wyniosła w sierpniu zaledwie 109 mln zł i była niższa niż w poprzednim miesiącu prawie o 30%. Z tendencją spadkową w tym zakresie mamy do czynienia już od sześciu kolejnych miesięcy, w jej wyniku zaś obroty osiągnęły poziom najniższy od października ubiegłego roku. Co ciekawe, obecny poziom obrotów jest niemal identyczny, jak w sierpniu ubiegłego roku, kiedy to wyniosły średnio 109,6 mln zł na sesję. Wówczas zapaść trwała trzy miesiące, osiągając dno w październiku. Obroty zanotowane w minionym miesiącu stanowiły niespełna jedną trzecią tych ze szczytu w lutym bieżącego roku.TransakcjeSpadek aktywności uczestników rynku giełdowego widoczny był w sierpniu również przez pryzmat liczby i wartości zawieranych transakcji. Średnia liczba transakcji ogółem zawieranych na sesji obniżyła się z 6210 w lipcu zaledwie do 4848, co oznacza spadek aż o 22% i osiągnięcie poziomu najniższego od października 1995 r. (!). Jednocześnie średnia liczba transakcji kupna obniżyła się prawie o 24%, liczba transakcji sprzedaży zaś o nieco ponad 20%. Nie musi to jednak oznaczać rosnącej przewagi sprzedających, lecz raczej wskazuje na zwiększające się rozbieżności oczekiwań kupujących i sprzedających akcje. Średnia liczba transakcji kupna w ostatnim czasie podlega silnym różnokierunkowym wahaniom, spadając lub rosnąc w poszczególnych miesiącach o około 20%, co świadczy o dużym rozchwianiu nastrojów i oczekiwań inwestorów. Średnia liczba transakcji sprzedaży zachowywała się znacznie bardziej stabilnie, aż do sierpniowego dynamicznego spadku, oscylując od czterech miesięcy w przedziale 3200?3600 na sesję.Nieco mniej dynamiczne zmiany zanotowano w minionym miesiącu w wartości zawieranych transakcji. Średnia wartość transakcji ogółem obniżyła się o 9,5%, do 22 490 zł i był to już drugi z rzędu tak duży spadek (w lipcu wyniósł on ponad 13%). Jednocześnie średnia wartość transakcji kupna zmniejszyła się o nieco ponad 7%, transakcji sprzedaży zaś o ponad 11%. W przypadku tych pierwszych sierpniowy spadek był drugim z rzędu, transakcji sprzedaży zaś trzecim.
ROMAN PRZASNYSKIRoman [email protected]