- Ze względu na opóźnienia w prywatyzacji sektora wytwarzania energii elektrycznej chciałbym przesunąć w czasie prywatyzację podsektora jej przesyłu - powiedział wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff, relacjonuje Rzeczposplita.
Wśród producentów energii w Polsce sprywatyzowano na razie zespół elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, Elektrownię Połaniec i Elektrociepłownię Łęg oraz Zespół Elektrociepłowni Warszawskich. Na giełdę trafiło też kilka spółek z tej branży.
- Sprzedając zakłady energetyczne, sprzedajemy rynek - mówił dziennikarzom Steinhoff. Jego zdaniem, prywatyzacja dystrybutorów spowolni albo uniemożliwi szybkie zmiany właścicielskie wśród producentów energii. Steinhoff dodał, że działająca od kilku miesięcy giełda energii i coraz większa liberalizacja rynku może przyczynić się do pogorszenia kondycji elektrowni. Opowiedział się także za wzmocnieniem roli ministra skarbu kosztem zarządów prywatyzowanych firm. Zdaniem wicepremiera Steinhoffa, zachowują się one zgodnie z wolą przyszłych inwestorów, co jest niekorzystne dla skarbu państwa. Poza tym, jego zdaniem, powinno się odejść od ścisłych harmonogramów prywatyzacji, jakie co roku przyjmuje rząd. Kiedy zbliża się ostateczny termin prywatyzacji firm, potencjalni inwestorzy obniżają deklarowane ceny - pisze Rzeczpospolita.
PARKIET newsroom, Warszawa (0-22) 672 81 97-99 [email protected]