NBP zaczyna sprzedaż obligacji
Dzisiaj NBP rozpoczyna sprzedaż obligacji skarbowych, na które został skonwertowany dług państwowy w banku centralnym. Na pierwszym przetargu NBP zaoferuje papiery o wartości nominalnej 500 mln zł.
Nieduża wartość oferty ? zdaniem dealerów ? wynika z faktu, że bank centralny pierwszy przetarg traktuje sondażowo, chcąc się zorientować, jaki będzie popyt. Z kolei zbyt duża oferta mogłaby spowodować poważne tąpnięcie na rynku obligacji, jeśliby inwestorzy zaczęli zbierać pieniądze na przetarg Przedstawiciele NBP twierdzą, że wielkość kolejnych ofert będzie uzależniona od popytu na rynku, czyli od stanu wolnych środków, którymi dysponują banki. Następne oferty mogą być zarówno większe, jak i mniejsze od dzisiejszej.Spodziewane są ceny na poziomie niższym, niż osiągnięte przez resort finansów na przetargach podobnych rodzajów obligacji. W przetargu chciałyby wziąć udział fundusze emerytalne, jednak uniemożliwia im to jego konstrukcja. Jak powiedziała Anna Trzecińska, dyrektor Departamentu Polityki Pieniężno-kredytowej NBP, mogą w nim wziąć udział tylko dealerzy rynku pieniężnego, czyli banki. OFE mogą kupować te papiery jedynie na rynku wtórnym.Oferta NBP może utrudnić życie resortowi finansów, który również będzie sprzedawał obligacje na przetargach. Jednak resort zdaje sobie sprawę z zagrożenia i dlatego m.in. zmniejszył we wrześniu ofertę bonów skarbowych oraz obligacji. Cała operacja sprzedaży ma na celu zlikwidowanie nadpłynności sektora bankowego w Polsce. Obecnie szacowana jest ona na ok. 20 mld zł. Gdyby więc NBP sprzedał całą pulę posiadanych papierów o wartości nominalnej wynoszącej 16 mld zł (a jego przychody z tego tytułu szacuje się na ok. 13 mld zł), nie uda mu się zlikwidować nadpłynności.? W zeszłym roku ta nadpłynność sięgała ok. 27 mld zł, a więc była wyższa niż obecnie ? powiedziała Anna Trzecińska. ? Uważam, że dalej będziemy zmniejszać jej skalę, czemu będzie służyć wiele rozwiązań. Sprzedaż obligacji jest tylko jednym z nich ? dodała.
M.S.