Szansa na fuzję z Euronextem
Londyńska giełda opublikowała w poniedziałek oficjalny dokument, w którym przedstawiła swoje stanowisko wobec oferty wrogiego przejęcia jej przez szwedzką OM Group.
Ofertę tę określono jako ?całkowicie nieodpowiednią?. LSE wielokrotnie powtarza w tym dokumencie przekonanie, że oferta OM znacznie zaniża cenę LSE i nie zawiera żadnej wartości dodanej. Zwracając się do akcjonariuszy zarząd LSE napisał: Jesteśmy przekonani, że oferta OM jest próbą kupienia waszej spółki zbyt tanio, przede wszystkim przy użyciu akcji OM, które są wątpliwej wartości.W piątek akcje LSE były notowane po 30,9 funta, co daje kapitalizację tej firmy na poziomie 911 mln funtów (1,3 mld USD). Oferta OM, złożona z gotówki i z papierów tej spółki, wyceniała LSE na ok. 815 mln funtów.Zamiast przyjęcia tej oferty ? już wcześniej określonej jako drwina ? zarząd LSE proponuje kontynuację strategii spółki, zawierając ją w czterech punktach:? budowanie siły LSE dla wzmocnienia jej pozycji w Wielkiej Brytanii i na arenie międzynarodowej? dalszy rozwój nowych produktów i usług? lepsze zarządzanie kosztami? odgrywanie czołowej roli w rozwoju europejskiego i innych zagranicznych rynków kapitałowych.Zarząd LSE zapewnił jednak, że nie będzie chował się za obecnym 4,9-proc. limitem udziałów dla jakiegokolwiek akcjonariusza. Dla potwierdzenia tego stanowiska zarząd zwołał na 19 października nadzwyczajne walne zgromadzenie, które ma przegłosować uchwałę o zniesieniu 4,9-proc. limitu. W dokumencie napisano też, że giełda musi przejawiać inicjatywę wobec międzynarodowych tendencji obecnych na rynku kapitałowym. Interpretuje się to jako pozostawienie otwartych drzwi do połączenia z Euronextem lub innym partnerem.W tym tygodniu do Londynu wybiera się Jean-François Theodore, prezes giełdy paryskiej i nowo utworzonej paneuropejskiej giełdy Euronext powstałej z fuzji rynków w Paryżu, Brukseli i Amsterdamie. Ma on zapoznać się z sytuacją londyńskiej giełdy, której już na wiosnę składał ofertę przyłączenia się do Euronextu, ale wtedy Londyn odrzucił tę propozycję.Teraz J.-F. Theodore chce się upewnić, że jego nowa oferta może liczyć na wsparcie Financial Services Authority (nadzorującej brytyjski sektor finansowy) i Banku Anglii, które nie kryją konsternacji kryzysem LSE po załamaniu się przed dwoma tygodniami planów jej fuzji z Deutsche Börse.Największy udziałowiec londyńskiej giełdy, bank inwestycyjny UBS Warburg, przed kilkunastoma dniami wyraził opinię, że paneuropejska giełda, o największej kapitalizacji w strefie euro, może być atrakcyjnym partnerem dla LSE.Według londyńskiej popołudniówki ?Evening Standard?, Euronext prowadzi rozmowy z bankami w sprawie sfinansowania przejęcia giełdy londyńskiej. Za jedną akcję LSE zamierza podobno zaoferować 40 funtów szterlingów (obecnie kurs tych walorów oscyluje wokół 30?31 funtów). Szwedzka OM Grupen, która też chce przejąć LSE, daje 27,52 funta za akcję.Merrill Lynch, który był jednym z głównych twórców zarzuconego planu fuzji LSE z Deutsche Börse, zrezygnował z tej roli.W Londynie wiąże się to z ujawnieniem, iż występując w takiej roli bank ten miał konflikt interesów, gdy bowiem przedstawiciele jego pionu bankowości inwestycyjnej zajmowali się dopinaniem fuzji z Deutsche Börse, pion rynków kapitałowych opracował raport wskazujący, że giełda iX praktycznie nie będzie w stanie funkcjonować.Ujawnienie w wyniku ?przecieku? tego konfliktu między pionami Merrill Lynch, banku który ma jednocześnie największy udział w obrocie na LSE, londyńska prasa przedstawiała jako wydarzenie bardzo kłopotliwe, zważywszy że prezes ML na Europę, Bliski Wschód i Afrykę jest jednocześnie tzw. niewykonawczym członkiem zarządu LSE (odpowiada to roli członka rady nadzorczej). W tajnym głosowaniu zarządzonym podczas WZA LSE 14 września, to jednak jemu wyrażono największe, bo 73,1%, poparcie, gdy w przypadku prezesa LSE Dona Cruickshanka wyniosło ono 66,5%.
J.B., M.K.(Londyn)