Bank Pekao ma w poniedziałek podać maksymalną cenę akcji, po jakiej będą one sprzedawane inwestorom indywidualnym. W związku z gwałtowną obniżką kursu na rynku Skarb Państwa może mieć problem ze sprzedażą walorów.
Pod znakiem zapytania stoi również uplasowanie na rynku nowej emisji serii D, która ma być skierowana do EBOR oraz do inwestorów zagranicznych w formie GDS-ów.
Jeśli sprzedaż akcji Pekao nie zostanie przesunięta, akcje serii D zostaną objęte przez gwarantów, czyli inwestorów strategicznych. Wówczas udział UniCredito Italiano i Allianz w kapitale akcyjnym banku wzrośnie do około 57% z 52% obecnie.
Dlaczego emisja i oferta Skarbu Państwa mogą się nie powieść? Odpowiedzią jest sposób wyznaczania ceny emisyjnej, która ostatecznie zostanie ustalona 27 października po zakończeniu procesu book ? buildingu wśród krajowych i zagranicznych instytucji. Najważniejsze jest to, że akcje nowej emisji serii C i D nie mogą być sprzedane po cenie niższej o 10% od średniego kursu akcji z 30 notowań poprzedzających ustalenie ceny emisyjnej. Obecnie średnia cena akcji wynosi 54,30 zł, co oznacza, że najniższa akceptowana przez bank cena emisyjna wynosi 48,90 zł. Wczoraj na fixingu akcje Pekao kosztowały 48,70 zł, a w trakcie notowań ciągłych spadły do 48,50 zł.
Inwestorom instytucjonalnym może się nie opłacać kupno akcji, po cenie wyższej niż na rynku. Dla inwestorów indywidualnych dyskonto cenowe przy trwającej bessie, to chyba zbyt mała zachęta.