Rządy Austrii i Włoch rozczarowane, śledztwo w Holandii
Rząd austriacki oficjalnie poinformował, że jest rozczarowany wynikami przetargu na UMTS, w wyniku którego do państwowej kasy trafiło 706 mln euro. Rząd włoski również nie jest zadowolony z efektów finansowych aukcji, oskarżając o zaniżenie jej wartości British Telecom, właściciela firmy Blu.Z kolei w Holandii władze antymonopolowe rozpoczęły śledztwo w sprawienielegalnych praktyk stosowanych przez dwie firmy ubiegające się o licencję,również kontrolowane przez Brytyjczyków.
Przetarg na sześć licencji na świadczenie usług z zakresu telefonii trzeciej generacji zakończył się w Austrii w ostatni weekend. W efekcie tej operacji do budżetu wpłynęło 706 mln euro. Austriacki minister finansów Karl-Heinz Grasser oficjalnie powiedział, że suma, jaką uzyskano za sprzedaż tych licencji rozczarowała go, bo spodziewał się przynajmniej dwukrotnie większej.Z kolei minister transportu i telekomunikacji Michael Schmid przyznał, że największym błędem było zbyt późne zorganizowanie przetargu, kiedy wygasła już nieco atmosfera euforii związana ze spektakularnymi przetargami w Wielkiej Brytanii czy Niemczech.Wśród sześciu firm, które uzyskały zgodę na świadczenie licencji UMTS w Austrii, znalazły się: Vodafone Group, Deutsche Telekom, Telefonica SA, Hutchison Whampoa, Telekom Austria oraz Connect Austria Gesellschaft für Telekommunikation (spółka częściowo należąca do niemieckiego potentata E.ON). Zdołały one doprowadzić do obniżenia wartości przetargu, gdy wspólnie uznały, że wolą przejąć sześć ?mniejszych? licencji, niż ubiegać się o cztery większe.Przebieg przetargu w Austrii okazał się bardzo podobny do zakończonej tydzień wcześniej aukcji UMTS we Włoszech. Tam również, w związku z rezygnacją konsorcjum Blu, wpływy z licytacji pięciu licencji na świadczenie usług z zakresu telefonii trzeciej generacji okazały się o połowę mniejsze, niż liczono, i wyniosły tylko 12,2 mld euro. Blu wycofało się już po kilku dniach z przetargu ze względu na spór ze swoim głównym udziałowcem ? British Telecom, który jest teraz oskarżany przez włoskie władze o zaniżenie wartości przetargu.W reakcji na przypadek Blu o podobne praktyki oskarżono brytyjskiego potentata w Holandii. Tam przetarg zakończył się już w lipcu br. i przyniósł rządowi wpływy w wysokości 2,7 mld euro. Zakończył się on również niespodziewanie, gdy z walki o licencję wycofało się konsorcjum dwóch spółek Versatel i Telefort, kontrolowane przez British Telecom. Holenderskie władze antymonopolowe oskarżyły teraz te firmy o spisek, naruszający zasady wolnorynkowej konkurencji i mający na celu obniżenie wartości przetargu.
Ł.K.