Akcje większości czeskich blue chips najtańsze w tym roku

Wyraźny spadek zanotował wczoraj indeks giełdy budapeszteńskiej,gdzie pozbywano się przede wszystkim akcji Matav. Nieznaczną zniżkązamknął dzień natomiast praski PX 50. Już drugi dzień z rzędu,w związku ze świętem państwowym, nieczynna była giełda moskiewska.

BudapesztWyraźna przecena walorów potentata telekomunikacyjnego Matav była główną przyczyną wczorajszej obniżki wskaźnika BUX, mierzącego koniunkturę na giełdzie budapeszteńskiej. Inwestorzy pozbywali się akcji tej spółki, w obawie przed opublikowaniem przez nią słabych wyników finansowych za pierwsze trzy kwartały 2000 r. Analitycy spodziewają się, że zysk Matav wzrośnie tylko o około 14% w stosunku do analogicznego okresu 1999 r. Poza indywidualnymi inwestorami, pozycję na walorach Matav zamykały również duże instytucje zagraniczne. ? Bezpośrednim sygnałem do wyprzedaży był wyraźny spadek ceny ADR-ów Matav w Nowym Jorku podczas sesji poniedziałkowej ? dodał w rozmowie z Reuterem Peter Nagy, makler z Takarek Broker. Tymczasem notowania innych węgierskich spółek typu blue chip, takich jak potentat petrochemiczny MOL czy bank OTP, wczoraj nieznacznie się tylko zmieniły. Mimo to indeks BUX spadł o 1,36% i wyniósł 7731,65 pkt.PragaWe wtorek ponownie przeważyły spadki na praskiej giełdzie papierów wartościowych, jednak były one znacznie słabsze niż dzień wcześniej. Stało się tak ? zdaniem analityków ? ponieważ akcje większości czeskich spółek typu blue chip staniały do najniższego poziomu w tym roku i część inwestorów postanowiła nie pozbywać się tych walorów. Najniższą cenę od stycznia 2000 r. zanotowały m.in. walory koncernu energetycznego CEZ, których kurs obniżył się wczoraj o 0,8%. O 0,2% spadły natomiast notowania spółki branży telekomunikacyjnej Ceske Radiokomunikace, zaś cena papierów jej głównego rywala ? Cesky Telecom, prawie się nie zmieniła. Wskaźnik PX 50 stracił 0,21% i na koniec dnia ukształtował się na poziomie 485,5 pkt. ? Wygląda na to, że indeksy giełdowe napotkały silny poziom wsparcia, jednak nie widzę powodu, żeby doszło teraz do odbicia. Raczej spodziewałbym się konsolidacji wokół tego poziomu ? powiedział agencji Reutera Richard Doleżal, zarządzający funduszami w oddziale inwestycyjnym praskiego Zivnobanka. Jego zdaniem, potrzeba dwóch czynników, które mogłyby wpłynąć na wzrost notowań czeskich spółek. Pierwszy z nich to widoczny postęp w procesie prywatyzacji czeskich przedsiębiorstw, zaś drugi to wyraźne poprawa koniunktury na czołowych giełdach zachodnich.

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI