Restrukturyzacja w najtrudniejszym momencie
Zamknięcie dwóch browarów, połączenie Warki i Elbrewery, emisja obligacji to podjęte ostatnio działania przez grupę Żywca, która w trakcie mijającego roku straciła ok. 6 punktów procentowych udziału w rynku piwa. Mają one na celu radykalne obniżenie kosztów finansowych.
Zdaniem analityków, jest to jedyna możliwość poprawy kondycji finansowej spółki, kontrolowanej przez holenderskiego Heinekena, w ramach rekompensaty za zmniejszenie przychodów ze sprzedaży piwa.? Działania podejmowane przez zarząd Żywca powinny przynieść znaczne obniżenie kosztów działalności spółki. Zwalniając pracowników i zamykając zakład produkcyjny spółka powinna poprawić rentowność. Jest to jeden ze sposobów na zrekompensowanie utraty rynkowych udziałów, które, jak pokazuje chociażby Okocim, jest bardzo trudno odzyskać ? powiedział PARKIETOWI Andrzej Szymański, analityk z Domu Maklerskiego BIG-BG.Przeprowadzona ostatnio przez Żywiec kampania promocyjna nie przyniosła spodziewanych rezultatów. ? Spółka wydała na kampanię promocyjną kilkadziesiąt milionów zł, nie uzyskując zamierzonego efektu marketingowego. Trend w rynku, w którym udział Żywca spada, a Kompanii Piwowarskiej rośnie, utrzymał się. Spółka mimo to kontynuuje program restrukturyzacyjny, wdrażany od zeszłego roku ? stwierdził Andrzej Szymański.Żywiec poinformował niedawno o połączeniu dwóch browarów ? Elbrewery i Warki. ? Fuzja Elbrewery, która jest najsłabszą marką w portfelu Żywca, z Warką powinna przynieść ograniczenie kosztów przede wszystkim administracyjnych ? uważa Andrzej Szymański. Spółka wcześniej informowała również o podjęciu decyzji o zamknięciu dwóch browarów: w Gdańsku i Łańcucie. Tłumaczy to wzrostem konkurencyjności w branży, a jednocześnie obniżeniem rentowności sprzedaży, co jest spowodowane m.in. wzrostem cen surowców. Niebagatelne znaczenie ma również planowana podwyżka podatku akcyzowego, która może wpłynąć na znaczne zmniejszenie ilości sprzedawanego piwa.Żywiec wykupuje udziały w spółkach dystrybucyjnych, które dotychczas obsługiwały browary należące do grupy, jednak nie były własnością Żywca. Chce on zbudować własną sieć dystrybucji. ? Poza obniżeniem kosztów, spółka będzie na bieżąco monitorowała własną sprzedaż. Dane uzyskiwane od prywatnych właścicieli spółek dystrybucyjnych często były niewiarygodne ? dodał Andrzej Szymański.Efektem wszystkich działań podejmowanych przez zarząd Żywca ma być pozostawienie najsilniejszych browarów w grupie, które będą miały własną sieć dystrybucji i będą na bieżąco monitorowały własną sprzedaż. Znacznie powinny też spaść koszty działalności grupy.
EWA BAŁ[email protected]