Leszek Balcerowicz i Marek Belka są faworytami rynku na prezesa NBP, gdyż dali się poznać z dobrej strony jako ministrowie finansów. Pozostali trzej są mniej znani, ale również wysoko oceniani i nie bez szans - oceniają analitycy. Po rozmowie z Aleksandrem Kwaśniewskim w środę szef SLD Leszek Miller poinformował, że Balcerowicz, Belka oraz Dariusz Filar, Andrzej Sławiński i Jerzy Stopyra to kandydaci prezydenta na prezesa NBP. W ciągu najbliższych dni partie polityczne reprezentowane w parlamencie, których przedstawiciele rozmawiali w środę z prezydentem na temat obsady stanowiska prezesa NBP, mają zastanawiać się, kogo poprą, gdyż wysuniętego przez prezydenta kandydata musi zaakceptować Sejmowa większość. Miller powiedział, że lista kandydatów jest zamknięta i nie będzie rozszerzana, a przedstawiciel PSL dodał, że następne spotkanie konsultacyjne odbędzie się we wtorek. "Generalnie cała lista nie jest tak dużym zaskoczeniem. Są tam wszyscy kandydaci o których się potencjalnie mówiło, że są dobrzy" - powiedział PAP Piotr Chwiejczak, analityk BRE Banku.
BALCEROWICZ I BELKA BYLI WYMIENIANI WCZEŚNIEJ
Od kilku tygodni Balcerowicz i Belka byli wymieniani jako potencjalni kandydaci do tej funkcji. Wśród faworytów rynku byli też dwaj członkowie RPP, Bogusław Grabowski związany z AWS i Dariusz Rosati, bliski SLD. Pozostałe nazwiska były niespodzianką. "Dwie osoby były wymieniane wcześniej jako pewniacy. To był Balcerowicz i Belka. Obie osoby były ministrami finansów. Obie osoby są uznanymi ministrami finansów. Obie osoby cieszą się szacunkiem rynków finansowych. Obaj są fachowcami i jeśli chodzi o kryteria merytoryczne to nikt tego nie kwestionuje" - powiedział PAP Krzysztof Rybiński z ING Barings. Jego zdaniem dodatkowym atutem Balcerowicza jest to, że jest osobą znaną za granicą. "Dodatkowo Leszek Balcerowicz to jest to nazwisko, które kojarzy się za zagranicą z sukcesem polskich reform. Ma ten dodatkowy ładunek wiarygodności, którego nie ma żaden inny kandydat w Polsce" - dodał Rybiński. Krzysztof Błędowski z Wood and Company uważa, że Balcerowicz będzie najbardziej prawdopodobnym kandydatem na tę funkcję. "Wydaje mi się, że faworytem jest zdecydowanie Leszek Balcerowicz, bo z jednej strony będzie trochę przeciwwagą dla przyszłościowego rządu lewicy, a z drugiej strony ma i duże doświadczenie za sobą i jest doświadczoną osobą w świecie finansów" - powiedział PAP Błędowski. "Z tych pięciu kandydatów dwóch jest oczywiście takich o których mowa jest od dłuższego czasu. Mam na myśli pana Balcerowicza i Belkę. Natomiast trzech pozostałych to jest pewna niespodzianka, choćby z tego powodu, że nigdy nie pojawiały się ich nazwiska w prasie" - powiedziała PAP Monika Kubik-Kwiatkowska, analityk Standard and Poor's.
NAD LIDERAMI LISTY CIĄŻY POLITYKA
Analitycy uważają jednak, że Balcerowicz i Belka są silnie związani ze sceną polityczną, co może przeszkodzić w uzyskaniu przez każdego z nich większości w podzielonym parlamencie. "Obaj mają ciągną za sobą konotacje polityczne. Balcerowicz jest związany ze środkiem sceny politycznej, a Marek Belka z lewą stroną, tak że obaj mają tę skazę polityczną" - powiedział Rybiński. "Ale jeżeli w momencie przyjęcia tej posady taka osoba jest w stanie udowodnić, że jest apolityczna i kieruje się kryteriami merytorycznymi, to nie ma problemu. Myślę że i Marek Belka i Leszek Balcerowicz mają taką cechę" - dodał. Analitycy uważają, że Balcerowicza nie poparłyby SLD i PSL, a pod znakiem zapytania byłoby poparcie części AWS. Przeciwko Belce byłaby AWS i prawdopodobnie PSL, a nie wykluczone, że także UW, co wystarczyłoby, żeby żaden nie zdobył większości. "To jest niedobre bo taka konotacja polityczna może utrudnić zdobycie poparcia w parlamencie, bo jeżeli ktoś jest kojarzony z jakąś stroną polityczną, to wówczas ta druga strona może się nie zgodzić" - dodał Rybiński. Zdaniem Kubik-Kwiatkowskiej poparcie polityczne może być jednak koniecznym warunkiem uzyskania nominacji. "Jeżrę kandydatów, wyraźnie widać, kto ma największe szanse polityczne, szczególnie jeśli chodzi o parlament, czyli mam na myśli pana Balcerowicza. Wydaje się, że takim ulubionym kandydatem prezydenta prawdopodobnie jest jego doradca pan Belka" - powiedziała.