Prawie 8% akcji LZPS Protektor kupił prywatny inwestor nie związany z żadną z grup akcjonariuszy rywalizujących o władzę w spółce. Jego postawa może zadecydować o układzie sił.Przed kilkoma dniami w dwóch pakietówkach firma International Business Management sprzedała akcje Protektora, redukując swoje zaangażowanie z 24,44% kapitału akcyjnego i 24,74% głosów na WZA do 7,0% kapitału i 7,09% głosów.Akcje kupiły dwa podmioty, z których ujawnił się jeden. Jarosław Galusiakowski odkupił 7,95% walorów firmy.W jego przypadku zakupy nie są jednak przegrupowaniem sił w ramach grupy International Business Management, ponieważ nie jest on z nią powiązany. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nie odgrywa on także dla nikogo roli parkingowego, a zakup akcji Protektora jest jego indywidualną inwestycją.Jest on jednak docelowo zainteresowany sprzedażą papierów spółki. Kupował je po 4,1 zł za sztukę. Chce sprzedać minimum po 7 zł za papier.Na jego korzyść działa to, że o wpływy w Protektorze rywalizują dwie grupy akcjonariuszy. Jedna skupiona wokół International Business Management, druga ? wokół WBK. Próba sił między tymi grupami na ostatnim WZA giełdowej firmy nie doprowadziła do żadnych rozstrzygnięć (zwołano już kolejne WZA). Firma International Business Management na własne życzenie skomplikowała swoją sytuację w Protektorze. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że jest zainteresowana utrzymaniem silnej pozycji w LZPS, a sprzedaż podyktowana była wyłącznie potrzebą szybkiego pozyskania gotówki. Z tego względu zdecydowano się na pomoc prywatnego inwestora, który dysponował wolnymi środkami. Nie jest jednak pewne, czy International Business Management zaakceptuje warunki, na jakich jest on gotów sprzedać akcje.
K.J.