5.12.Warszawa (PAP) - Analitycy przewidują, że wzrosty na wtorkowej sesji powinny być kontynuowane przynajmniej podczas następnej - w środę. "Nadal możemy mieć do czynienia ze wzrostami przynajmniej na następnej sesji, tym bardziej, że otwarcie i początkowe minuty sesji na giełdach amerykańskich, zarówno na Nasdaqu jak i Dow Jonesie, wskazują, że zamknięcie powinno być pozytywne, co na pewno wpłynie na przebieg i kształt jutrzejszej sesji na GPW" - powiedział PAP Robert Chojnacki z BM BGŻ. Nasdaq na otwarciu sesji w USA wzrósł o 3,5 proc., a Dow Jones - o 0,4 proc. Po dwóch godzinach handlu wartość tych indeksów wzrosła odpowiednio o 7,2 proc. oraz 2,5 proc. Chojnacki uważa, że wzrosty na GPW w środę są prawdopodobne, natomiast jeżeli miałyby być dalej kontynuowane, to obroty muszą być wyższe niż we wtorek. We wtorek obroty na rynku ciągłym akcji wyniosły 299,5 mln zł i były o 38,3 proc. wyższe niż w poniedziałek. Zdaniem Chojnackiego, pozytywny przebieg wtorkowej sesji był odreagowaniem poniedziałkowych spadków. "Stosunkowo niewielkie obroty we wtorek przemawiają za tym, że była to korekta wcześniejszych spadków" - powiedział. Podobnego zdania jest Włodzimierz Giler z Erste Securities, według którego wzrost WIG 20 był odreagowaniem poniedziałkowych spadków kursów, zwłaszcza dużych spółek, jak Telekomunikacja Polska czy PKN Orlen. Na otwarcie wtorkowej sesji WIG 20 wzrósł o 0,7 proc., do 1.612,7 pkt. Do godziny 14.10 indeks ten zyskał 1,7 proc. i wyniósł 1.629,4 pkt. Pod koniec sesji nastąpił szybszy wzrost indeksu i na zamknięcie, po wzroście ogółem o 2,3 proc., WIG 20 wyniósł 1.638,92 pkt. Zdaniem analityków głównym czynnikiem wpływającym we wtorek na dobre notowania na warszawskiej giełdzie i na giełdach zachodnioeuropejskich była informacja o prawdopodobnym rozstrzygnięciu amerykańskiej prezydentury na rzecz George`a Busha. "Wśród przyczyn poprawy są przede wszystkim szanse na rozstrzygnięcie prezydentury w USA na korzyść Busha. Rynek amerykański to dobrze odebrał, co przełożyło się również na rynki europejskie, a co za tym idzie, na rynek polski" - powiedział Chojnacki. Ponadto do wtorkowych wzrostów na GPW przyczyniła się, oprócz pozytywnego zamknięcia giełd w USA w poniedziałek, także dobra informacja o przewidywanej inflacji listopadowej, która według prognozy spadła w relacji rocznej do 9,2 proc., z 9,9 proc. w październiku. Również przetarg na UMTS przyczynił się do wzrostów na GPW. "Obecna sytuacja, czyli udział trzech operatorów, w których mają udziały największe spółki giełdowe, tzn. TP SA, Elektrim, KGHM i PKN, na pewno przyczyniła się do lepszego postrzegania tych spółek" - powiedział Chojnacki. W sobotę oferty w przetargu na UMTS złożyły trzy spółki: Centertel, Polska Telefonia Cyfrowa i Polkomtel. PKN Orlen SA i KGHM SA mają po 19,61 proc. akcji Polkomtela, operatora sieci komórkowej Plus GSM. Elektrim pośrednio kontroluje 51 proc. PTC, operatora Ery GSM. Natomiast 66 proc. akcji Centertela, operatora Idei GSM, ma Telekomunikacja Polska SA. Spółki te miały we wtorek największy udział w obrotach - obroty na akcjach TP SA wyniosły 71,8 mln zł, Elektrimu - 58,9 mln zł, a PKN Orlen - 36,6 mln zł. "W przypadku PKN dochodzą dodatkowo spekulacje dotyczące skupowania jego akcji - wcześniej wspominano, że robi to Lukoil, teraz pojawiły się plotki o Gazpromie, zatem kurs PKN wśród dużych spółek zdecydowanie wyróżniał się na plus" - uważa Chojnacki. Kurs akcji PKN, po wzroście o 4 proc., wyniósł na zamknięcie wtorkowej sesji 20,9 zł. Niewiele mniej wzrósł kurs walorów TP SA: o 3,4 proc, do 24,6 zł. Elektrim zyskał 1,7 proc i kurs jego akcji wyniósł 41,9 zł, a kurs papierów KGHM wzrósł o 1,6 proc., do 25,4 zł.(PAP)