Mniej przesłuchań w Kongresie
Amerykański Senat przyjął ustawę, która zapewni 11-proc. podwyżkę szefowi Fed Alanowi Greenspanowi. Musi ją jeszcze tylko podpisać prezydent Clinton, co ?zapewne uczyni?, jak powiedziała rzeczniczka Senatu.Greenspan będzie zarabiał 157 tys. USD rocznie ? teraz 141,3 tys.USD, a więc jego pensja zrówna się z uposażeniem członków rządu USA. Siedmiu gubernatorów Fed, którzy też decydują o wysokości stóp procentowych, również dostanie podwyżki, ale mniejsze, bo nieco ponad 7%. Dotychczas zarabiają 132 tys. USD, a po wejściu nowej ustawy w życie ich pensje wzrosną do 141,3 tys. USD.Greenspan, który jest multimilionerem po latach kierowania firmą doradztwa gospodarczego na Wall Street, powiedział, że wprawdzie sam nie potrzebuje pieniędzy, ale podwyżki w Fed pomogą bankowi centralnemu w zatrudnianiu i utrzymywaniu pracowników.Ustawa Senatu jest też pewną nowelizacją ustawy Humphreya--Hawkinsa z 1978 r., która wprowadziła formalną odpowiedzialność Fed przed Kongresem. Jednym z jej wymogów było składanie parlamentowi raportów gospodarczych. Utarło się, że Greenspan, tak jak jego poprzednicy, przedstawiał te raporty osobiście, i to ustnie, a następnie odpowiadał na grad pytań ze strony parlamentarzystów.Przesłuchania te odbywały się co roku w lutym i w lipcu, i zazwyczaj wywoływały olbrzymie zainteresowanie światowych rynków finansowych, gdyż pozwalały wniknąć w sposób myślenia Fed.Nowy przepis zmniejsza liczbę tych przesłuchań prezesa Fed. Dotychczas dwa razy w roku składały się one z dwóch części ? najpierw spotkanie z senacką komisją bankową, a później panel w Izbie Reprezentantów. Teraz prezes będzie przyjeżdżał na Kapitol też dwa razy w roku, ale spotka się z przedstawicielami albo jednej, albo drugiej izby.
J.B.Reuters