Rada Polityki Pieniężnej zmieniła w środę nastawienie w polityce pieniężnej na neutralne z restrykcyjnego i podała, że zmniejsza to prawdopodobieństwo podwyżki stóp w przyszłości. Stopy procentowe pozostawiła bez zmian. "Rada Polityki Pieniężnej postanowiła zmienić nastawienie w polityce pieniężnej na neutralne" - powiedziała prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz. Członkowie RPP powiedzieli podczas konferencji prasowej, że środowa zmiana nastawienia w polityce pieniężnej na neutralne z restrykcyjnego zmniejsza prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych. "Przed zmianą nastawienia można się było spodziewać, że Rada na posiedzeniu stopy podwyższy lub pozostawi bez zmian, obecnie stopy mogą zostać również obniżone" - powiedział członek RPP Dariusz Rosati. Członkowie Rady uważają, że zmiana była możliwa z powodu poprawy wskaźników makroekonomicznych, a nie tylko z powodu czteromiesięcznego spadku inflacji, mając wątpliwości, czy spadkowy trend inflacji jest trwały. "Zmiana nastawienia w polityce jest wynikiem poprawy wielu czynników makroekonomicznych, które zwiększają szanse realizacji celu inflacyjnego w przyszłym roku" - powiedziała prezes NBP. Mimo to przedstawiciele RPP nie chcieli wypowiadać się co do ewentualnej zmiany stóp. Jerzy Pruski, członek RPP pytany, kiedy może nastąpić obniżka stóp powiedział "nie wiadomo kiedy". "Uważamy, że rośnie prawdopodobieństwo realizacji przyszłorocznego celu inflacyjnego" - powiedział Rosati. RPP założyła cel inflacyjny w przyszłym roku w przedziale 6-8 proc. Jednak RPP obawia się, że presja inflacyjna może powrócić w pierwszych miesiącach przyszłego roku. "Na początku roku może powrócić presja inflacyjna z powodu wzrostu cen żywności" - powiedział Bogusław Grabowski z RPP. W ocenie Rady dodatkowymi czynnikami ryzyka są planowane podwyżki cen gazu oraz presja popytowa związana z z waloryzacją wynagrodzeń, emerytur i rent oraz z wypłatami rekompensat. Uważa ona, że trudno jest ocenić, jak kształtowały się będą ceny paliw na rynkach światowych. RPP uważa, że czynnikiem ryzyka jest również budżet. "Z zadowoleniem przyjęliśmy przyjęcie przez Sejm części ustaw okołobudżetowych, jednak z uwagi, że cały budżet nie został jeszcze przyjęty trudno określić faktyczny stopień restrykcyjności polityki fiskalnej w przyszłym roku" - powiedziała prezes NBP. Rada prognozuje, że w 2000 roku deficyt ekonomiczny sektora finansów publicznych będzie na poziomie z 1999 roku. W zeszłym roku deficyt ekonomiczny wyniósł 2,7 proc. PKB. Jesienią przedstawiając założenia budżetu na 2001 rok minister finansów powiedział, że prognozuje tegoroczny deficyt ekonomiczny na 2,5 proc. PKB. Mimo wszystkich niepewności przedstawiciele RPP podali optymistyczne prognozy makroekonomiczne. Inflacja w 2001 roku może być bliżej 6 proc. niż 8 proc., czyli bliżej dolnej granicy celu inflacyjnego RPP po spadku w grudniu 2000 roku poniżej 9 proc. - powiedziała Wiesława Ziółkowska po posiedzeniu RPP. "Rada chce, aby inflacja była bliżej dolanej granicy celu inflacyjnego w przyszłym roku, łatwiej wówczas będzie osiągnąć średniookresowy cel inflacyjny (poniżej 4 proc. w 2003 roku)" - powiedziała Ziółkowska. Inny członek RPP Dariusz Rosati powiedział, że przewiduje w 2001 roku spadek deficytu obrotów bieżących do 6-6,5 proc. PKB z 6,9 proc. prognozowanych na 2000 rok. W tym roku RPP prognozuje spadek deficytu na rachunku obrotów bieżących do 11 mld dolarów, czyli 6,9 proc. PKB z 7,6 proc. PKB w 1999 roku. Członkowie rady pytani byli również czy ewentualne przyjście Leszka Balcerowicza jako prezesa NBP może zmienić nastawienie RPP w sprawie stóp. "RPP jest ciałem kolegialnym i decyzje są podejmowane na podstawie konsensusu" - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz. "Jedyna zmiana jaka będzie po przyjściu Balcerowicza to zmiana parytetu kobiet do mężczyzn w Radzie" - dodał Grzegorz Wójtowicz. (PAP)