Uzasadniając takie zalecenia analitycy UBS Warburg stwierdzają, że znakomite wyniki giełdowe banków w ostatnich miesiącach świadczą, że inwestorzy już uwzględnili w ich cenie oczekiwane obniżki stóp procentowych, które zdynamizują akcję kredytową.Zwracają też uwagę na pogarszające się w Polsce uwarunkowania jakości portfeli kredytowych. Powodem tego jest przede wszystkim spadające tempo wzrostu gospodarczego, które na I kwartał br. bank ten szacuje na 2% (w następnych kwartałach odpowiednio na 3%, 5% i 5,5%), po drugie zaś ? wysoki poziom realnych stóp procentowych. Te ostatnie w I kwartale wynoszą 9,5%, w II kw. dojdą do 10,5%, w III kw. spadną do 8%, ale jeszcze w IV kw. prognozowane są na 7,5%.Na jakości portfeli kredytowych ? wskazuje UBS Warburg ? taka kombinacja odbija się bardzo niekorzystnie. Łączna wartość należności zagrożonych banków giełdowych, która w 1999 r. wynosiła ok. 8,3 mld zł, w ub.r. wzrosła do 10,5 mld zł. W najgorszej sytuacji znalazł się BRE, w którym z ok. 425 mln zł w 1999 r. w ub.r. powiększyły się one do 825 mln zł. Tymczasem, chociaż uwarunkowania zewnętrzne wskazują, że należy spodziewać się kontynuacji tego trendu, to BRE ? jako jedyny bank notowany na GPW ? obniżył rezerwy na ten cel. Są one obecnie najniższe ze wszystkich banków giełdowych i najniższe w dotychczasowej praktyce samego BRE, chociaż nie wyróżniał się on dotychczas ich szczególnie wysokim poziomem, o ile bowiem wśród banków giełdowych wielkość rezerw na należności nieregularne pod koniec 1999 r. wahała się od ok. 37% do ok. 78%, to w BRE wynosiła ona 65%.?Coraz bardziej agresywna polityka BRE wobec rezerw na pokrycie pogarszającego się portfela kredytowego niepokoi nas? ? stwierdzili analitycy. Wskazują oni też, że ze względnego niedoboru stopnia pokrycia należności nieregularnych rezerwami wynika, iż BRE jest droższy niż na to wygląda. Przeszacowanie relacji ceny akcji do przypadającej na jedną akcję wartości księgowej, przy założeniu, że wszystkie one w pełni pokryły należności zagrożone rezerwami, sprawia, że wskaźnik ten wzrasta w przypadku BRE z 1,5 do 2,0 (dla BH ? z 1,5 do 2,2; dla Pekao ? z 1,7 do 2,2; dla BSK ? z 1,5 do 20, dla WBK ? z 1,7 do 2,0; dba BPH ? z 1,4 do 1,5; dla PBK ? z 1,4 do 2,2, a dla Kredyt Banku ? z 1,1 do 1,3).Zdaniem UBS Warburg, BRE nie rokuje nadziei na poprawę rentowności kapitału, która wg nich, z 16,7% w ub.r. w tym roku obniży się do 13,7%, a w przyszłym ? do 12,7% (rentowność aktywów w tym samym czasie spadnie z 2,31% do 1,64%). Podkreślili oni przy tym, że te pesymistyczne prognozy nie wynikają z negatywnej oceny zarządu tego banku, wręcz przeciwnie ? są oni przeświadczeni, że może on szczycić się swoim dorobkiem. Problemy BRE mają jednak charakter strukturalny. W odróżnieniu od swoich odpowiedników, BRE nie ma bazy depozytów od klientów detalicznych, których dopiero zdobywa, oferując klientom m-banku posiadającym rachunki bieżące 15% (gdy zwykle banki komercyjne oferują 9%), a posiadaczom depozytów awista ? 16,5% i przygotowując sieć Multibank.

M.K.