"Na pewno jest to kwota dużo wyższa niż 1 mld zł" - powiedział w czwartek Solorz-Żak dziennikarzom w odpowiedzi na pytanie, jakie nakłady zostały poniesione na inwestycje w ZE PAK. Powtórzył, że choć Elektrim preferuje realizację prawa pierwokupu akcji ZE PAK od Skarbu Państwa i pozostanie w tej spółce, dopuszcza też m.in. wyjście z niej poprzez odstąpienie od umowy prywatyzacyjnej za zwrotem poniesionych nakładów.
"Nakłady są jasne. To kupno akcji, podwyższenie kapitału, dokonane inwestycje, pożyczki i koszty pieniądza" - powiedział. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy oczekiwałby premii ponad poniesione nakłady.
W czwartek Solorz-Żak podtrzymał, że Elektrim chce zrealizować aneksy i porozumienia wynikające z umowy prywatyzacyjnej i skorzystać z prawa pierwokupu akcji SP.
"Skarb Państwa nie wywiązuje się od wielu miesięcy z umowy, porozumień i aneksów, przewidujących odsprzedaż nam akcji" - podkreślił Piotr Nurowski, prezes Elektrimu, dodając, że spółka wywiązuje się ze swoich zobowiązań, a na koniec grudnia 2007 zostanie oddany nowy blok Patnów II.
Nurowski powtórzył, że Skarb Państwa musi w końcu zdecydować szybko, co chce zrobić w sprawie ZE PAK - wykonać umowę i sprzedać akcje Elektrimowi lub wskazanemu podmiotowi, czy wprowadzić na swoje miejsce inwestora, czy może wreszcie zwrócić nakłady w zamian za odstąpienie od umowy prywatyzacyjnej.