Wczorajsze słowa A. Greenspana o możliwej korekcie na chińskim rynku kapitałowym nieco przestraszyły inwestorów w Europie Zachodniej, zwiększyły awersję do ryzyka i zniechęciły do angażowania się w rynki wschodzące. Poznane dziś zapiski z posiedzenia RPP sprzed 2 miesięcy były dosyć jastrzębie, jednak od tego czasu rozkład głosów w Radzie zmienił się, dlatego nie wpłynęły one na notowania złotego.

Umacniający się dolar oraz wycofywanie dywidend za granicę także szkodzą sile naszej waluty i dają w końcu zarobić na krótkich pozycjach w naszej walucie.

"Tak jak podkreślaliśmy, sytuacja techniczna nie sprzyja złotemu, który po przebiciu przez kurs USD/PLN poziomu 2,8150 powinien w dalszym ciągu osłabiać się. Pokonanie oporu na 2,84 powinno otworzyć drogę do aprecjacji ?zielonego' w okolicę 2,90-2,91 (szczyt fali) w najbliższych tygodniach. Powinno towarzyszyć temu umocnienie euro do poziomu 3,86 PLN" - uważają analitycy TMS.

O 16.15 euro kosztowało 3,8040 PLN, zaś dolar wyceniany był na 2,8360 PLN.

(ISB/TMS)