Prezes UKE wśród wprowadzonych w błąd

TP nie informuje klientów, że internet działa szybciej dopiero po wpisaniu nowego loginu i hasła

Aktualizacja: 28.02.2017 03:49 Publikacja: 18.03.2008 08:48

Nie poinformowano mnie, że po podpisaniu nowej umowy na neostradę muszę jeszcze raz skonfigurować system, aby uzyskać szybsze połączenie z internetem - powiedziała w rozmowie z "Parkietem" Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Szefowa UKE przyznała, że minęło wiele miesięcy zanim zorientowała się, dlaczego jej internet działa nie tak, jak powinien.

Kosztowna nieświadomość

- W większości przypadków sami sobie fundujemy kłopoty. Jestem tego najlepszym przykładem - przyznała Streżyńska. Prezes UKE opowiada, jak przez nieuwagę sama padła ofiarą praktyk wielokrotnie karanego przez nią operatora. - Mój internet działał z prędkością około 100 kb/s. Byłam zrozpaczona, bo mam w domu łącze radiowe, które ciągle się zrywało, ponieważ przy tej szybkości nic nie działa prawidłowo - powiedziała Streżyńska. Dodała, że dopiero po kilku miesiącach dowiedziała się od znajomego, że jeśli podpisała nową umowę na usługę neostrada, to powinna sprawdzić, czy używa nowego loginu i hasła. - Byłam bardzo zdziwiona, bo nie widzę powodu, żeby przy przedłużaniu umowy zmieniać tego typu parametry - mówi prezes UKE. Jej zdaniem najgorsze jest to, że TP sama nie informuje o konieczności zmiany konfiguracji połączenia. - Po wprowadzeniu nowych danych prędkość internetu nadal nie była zadowalająca, jednak przynajmniej uzyskałam jakiś rozsądny ułamek obiecywanego przez TP 1 mb/s - stwierdza szefowa UKE.

Sam się domyśl,

o co zapytać konsultanta

- Klient, który przedłuża umowę na korzystanie z neostrady i jednocześnie zwiększa prędkość usługi, nie musi zmieniać nazwy użytkownika ani hasła. Taka sytuacja ma miejsce tylko wówczas, jeśli wcześniej korzystał ze starszej, niesprzedawanej już wersji usługi, np. "neostrada+" o prędkości 320 lub 640 kb/s - wyjaśnia Wojciech Jabczyński, szef Biura Prasowego TP. Jak twierdzi, w takich przypadkach podpisywany jest aneks do umowy, a klient otrzymuje od TP nowy login i hasło. - To ściśle techniczny wymóg, który dotyczy niewielkiej grupy osób - wyjaśnia. Dodaje, że z prowadzonych przez TP statystyk nie wynika, by klienci mieli trudności ze zmianą parametrów. - Jeśli jednak jakieś problemy wystąpią, zawsze można skorzystać z pomocy technicznej, dzwoniąc na infolinię - mówi Jabczyński.

UKE sprawdzi

Specjaliści z TP nieoficjalnie przyznają, że trudno jest stwierdzić, jaką rzeczywistą prędkość transferu danych proponuje operator. Ich zdaniem, aktualna przepustowość łącz zależy od wielu czynników, a przeciętny abonent przy zmianie prędkości na przykład z 512 do 1024 kb/s może nie zauważyć żadnej różnicy, z wyjątkiem różnicy w portfelu - za deklarowany przez operatora szybszy dostęp do internetu trzeba przecież więcej zapłacić. Streżyńska przyznaje, że weryfikacja przepustowości łącz jest rzeczywiście bardzo trudna. - Już drugi rok pracujemy nad stworzeniem systemu oceny jakości łącz - informuje prezes UKE. Dodaje, że UKE najczęściej interweniuje wtedy, gdy operator w znaczący sposób narusza warunki umowy, bo na przykład oferował łącze 2 mb/s, a klient otrzymuje 130 kb/s.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy