Nasilają się opinie, że hiszpański rozwój gospodarczy bardzo silnie w tym roku spowolni. Wszystkiemu winna jest sytuacja na rynku nieruchomości.

W styczniu produkcja budownictwa była w piątej gospodarce Unii Europejskiej o 8 proc. mniejsza niż przed rokiem. To wynik zdecydowanie najgorszy spośród wszystkich państw, dostarczających Eurostatowi porównywalne dane. Przedostatnia jest Wielka Brytania, gdzie sektor skurczył się o 2,9 proc. Hiszpańskie budownictwo reaguje w tak niepokojący sposób na załamanie na rynku nowych domów, które drożeją w ostatnich miesiącach w minimalnym stopniu.

Wielu ekonomistów jest zdania, że tempo wzrostu PKB, w 2007 r. na poziomie 3,5 proc., w tym roku znacząco zmaleje. Prognoza Commerzbanku mówi nawet o zbliżeniu się do progu recesji. Przygotowywany przez Bloomberga indeks nastrojów w gospodarce (badane 10 państw) właśnie w Hiszpanii jest najniżej.

elpais. com