Wynik arbitrażu tuż-tuż, a spór o Plusa potrwa

W ciągu kilku dni powinna być znana decyzja arbitrów w sporze o Polkomtel

Wkrótce wiedeński Trybunał Arbitrażowy może wydać orzeczenie w sporze akcjonariuszy Polkomtela, operatora sieci Plus. Według "Rzeczpospolitej", decyzja arbitrów miała zapaść wczoraj. Tak się jednak nie stało. Arbitrzy mieli orzec, czy proces sprzedaży pakietu akcji Plusa przez duński TDC przebiegał zgodnie ze statutem komórkowej firmy. Vodafone, drugi zagraniczny udziałowiec Polkomtela, uważa, że naruszono zapisy tego dokumentu. - Nic nam nie wiadomo, aby to dziś miała zapaść decyzja w arbitrażu - powiedział nam wczoraj przedstawiciel jednego z uczestników sporu.

Orzeczenie to nie koniec?

Na wynik arbitrażu czekają także polscy akcjonariusze Polkomtela, w tym KGHM. - Spodziewamy się pisma od arbitrów w ciągu kilku dni. Wtedy opublikujemy raport bieżący z jego wynikiem - powiedział Piotr Siemion, dyrektor odpowiedzialny w KGHM za aktywa telekomunikacyjne. - Spodziewam się jednak, że decyzja arbitrów nie będzie jednoznaczna, a prawnicy będą mieli jeszcze sporo pracy przy tej sprawie - mówił Siemion.

Druga Era?

Do czego może doprowadzić "salomonowe" rozstrzygnięcie arbitrów, najlepiej wiedzą udziałowcy Ery. Decyzja arbitrów z listopada 2004 r. dopiero zaostrzyła ich konflikt i trwa on do tej pory.

W 2006 r. KGHM, PKN Orlen i PGE zgodziły się odkupić od TDC walory w ramach prawa pierwokupu, opowiadając się po duńskiej stronie sporu. Nie zgodził się jedynie Vodafone, który zakwestionował sposób ustalenia ceny za akcję komórkowej firmy. Statut Plusa przewiduje, że jeśli akcjonariusze nie porozumieją się co do ceny, powinni powołać biegłych rewidentów. Tak się nie stało.

Gdyby transakcja zainicjowana przez TDC doszła do skutku, polskie firmy posiadałyby około 75 proc. kapitału Polkomtela, a Vodafone tylko 25 proc.

Spór o Polkomtela to drugi przypadek międzynaro-dowej kłótni o polskiego operatora komórkowego. Pierwszy - o Polską Telefonię Cyfrową - nadal trwa, choć Trybunał Arbitrażowy zajął już stanowisko.

fot. r. guz/fotorzepa