Relpol przedstawił założenia strategii na lata 2008-2010. W planach trudno znaleźć nowe elementy. Komunikat nie zrobił więc większego wrażenia na inwestorach: cena akcji Relpolu wczoraj nie zmieniła się i wyniosła 6,96 zł.
Nowy prezes spółki Filip Regulski powtórzył, że producent automatyki planuje kilkunastoprocentowy wzrost sprzedaży w kolejnych trzech latach, przy jednoczesnym wzroście marży. Przychody ze sprzedaży za dwa, trzy lata mają osiągnąć wartość 100 mln zł, wobec 76,9 mln zł w ubiegłym roku. W realizacji tego celu ma pomóc zatrudnienie dodatkowych handlowców odpowiedzialnych zarówno za rynek krajowy, jak i międzynarodowy.
Pozytywnie na wyniki spółki ma wpłynąć wybudowanie fabryki na przełomie roku na Ukrainie, gdzie trafi dotychczasowa produkcja z istniejących zakładów ukraińskiego i litewskiego.
Dodatkowo zarząd planuje likwidację części spółek córek, które nie wnoszą wartości dodanej. Wzrosnąć ma też efektywność (w tej chwili spółka wykorzystuje w około 60 proc. zdolności produkcyjne).
Planowane inwestycje będą finansowane głównie pieniędzmi pozyskanymi z niedawnej emisji akcji (Relpol zebrał 52 mln zł brutto). Firma wprowadzi m.in. nowe produkty, dzięki czemu będzie mogła obniżyć bieżące koszty. Część pieniędzy wydano już na spłatę zobowiązań, a reszta trafiła na lokaty bankowe.