Po osiągnięciu maksymalnych poziomów w grudniu ubiegłego roku rentowność obligacji skarbowych dosyć nieoczekiwanie odreagowała w styczniu. Notowania papierów 2-letnich OK0709 obniżyły się na koniec stycznia do 5,71 z 6,15 proc. w grudniu, 5-letnich PS0413 do 5,74 z 6,08 proc. oraz 10-letnich DS1017 do 5,66 proc. z 5,92 proc. (spadek o średnio 50 pb. w przypadku papierów o terminie wykupu do 5 lat i o 30 pb. powyżej 5 lat). Tak znaczące zmiany mogły być konsekwencją słabszych od oczekiwań styczniowych danych makroekonomicznych, które zredukowały obawy inwestorów przed kolejnymi podwyżkami stóp procentowych.
Od początku lutego na rynku długu zaczęła dominować podaż. W konsekwencji w tym miesiącu rentowność podniosła się o aż 40-45 pb. Dodatkowo na początku marca negatywnie dała o sobie znać pogarszająca się sytuacja na rynkach światowych - na skutek globalnego popytu na kapitał tylko 6 marca rentowność wzrosła o 20 pb. W kolejnych tygodniach jednak już spadała. Notowania na koniec marca ukształtowały się ostatecznie o 5-10 pb. powyżej poziomów grudniowych, czyli dla OK0709 - 6,31 proc., PS0413 - 6,12 proc. i DS1017 - 5,94 proc.
Negatywne informacje
w cenach?
Po lutowej wyprzedaży skarbowych papierów wartościowych i wzroście rentowności rynek dyskontuje scenariusze zakładające podwyżki stóp procentowych NBP w ciągu trzech miesięcy o 25 pb., a także o 25 pb. w II połowie 2008 r. (oznacza to wzrost stopy referencyjnej do 6,25proc.). Tym samym rynek długu wycenia scenariusze sygnalizowane przez analityków (rynek oczekuje stopy referencyjnej w okolicach 6 proc.) i członków RPP (skrajne wypowiedzi wskazują raczej na maksymalny poziom 6,25 proc.). Wydaje się również, że publikacja danych o lutowej inflacji (CPI wyniósł 4,2 proc. rok do roku, wobec oczekiwanych 4,5-4,6 proc.) oraz korekta po zmianie wag koszyka inflacyjnego danych za styczeń (do 4 proc. z 4,2 proc.), trwale obniżająca tegoroczną inflację, nie została ostatecznie zdyskontowana przez inwestorów.