Osiemnaście ofert wpłynęło do KGHM w odpowiedzi na ogłoszenie o konkursie na prezesa spółki. Kandydaci mieli czas na nadsyłanie aplikacji do zeszłego piątku. Komisja konkursowa, w skład której wchodzi trzech członków rady nadzorczej KGHM, ustaliła, że wymagania formalne spełniają oferty tylko siedmiu chętnych do kierowania Polską Miedzią. Nie ujawniono ich nazwisk.

- Uważam, że informacja o nazwiskach kandydatów powinna zostać opublikowana. Tym bardziej że, zgodnie z oświadczeniem, zgadzają się oni na przetwarzanie swoich danych osobowych. KGHM to spółka giełdowa i rynek powinien wiedzieć, kto może nią pokierować - mówi Józef Czyczerski, członek rady nadzorczej i szef miedziowej Solidarności. Kwestia ujawnienia nazwisk kandydatów była nawet przedmiotem głosowania na wczorajszym posiedzeniu rady. Większością głosów 5 do 3 (pięciu członków rady powołanych na wniosek Skarbu Państwa kontra przedstawiciele załogi) postanowiono jednak nie podawać nazwisk.

Rada ustaliła, że spotka się ze wszystkimi siedmioma kandydatami na kolejnym, dwudniowym posiedzeniu 17 i 18 kwietnia w Lubinie.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że wśród siedmiu kandydatów, którzy zostaną zaproszeni do rozmów, jest Mirosław Krutin, prezes firmy chemicznej PCC Rokita. Według informacji "Parkietu", ma on spore szanse na fotel prezesa. Z naszych ustaleń wynika także, że oprócz Krutina żaden z kandydatów nie pochodzi z regionu Dolnego Śląska. Żaden nie ma także doświadczenia w zarządzaniu spółkami giełdowymi.