Rząd przyjął dokument zawierający stanowisko Polski w sprawie przeglądu budżetu Unii Europejskiej. Wynika z niego, że wprawdzie opowiadamy się za przeznaczaniem większych środków na rozwój i poprawę konkurencyjności europejskich firm, ale jednocześnie nie zależy nam na wprowadzaniu rewolucyjnych zmian w realizacji celów polityki spójności.

Polska jest w tej chwili jednym z głównych beneficjantów funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności. Nic więc dziwnego, że uważamy, iż następująca w ostatnich latach redukcja budżetu europejskiego jest szkodliwa z punktu widzenia realizacji głównych części polityki UE. Rząd zwraca uwagę, ze presja na zmniejszanie budżetu Wspólnoty jest dużo większa niż na ograniczanie wydatków krajowych. W latach 1995-1999 dochody publiczne państw członkowskich ograniczono zaledwie o 2 proc., podczas gdy w tym samym czasie budżet UE zmniejszono o 15,4 proc. - Badania pokazują, że Polacy akceptują powiększanie unijnego budżetu, nawet jeśliby to miało oznaczać płacenie wyższych składek - powiedział Szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mateusz Dowgielewicz podczas debaty zamykającej publiczne konsultacje w sprawie przeglądu budżetu.

Na co, zdaniem Polski, mają być przeznaczane unijne środki? Rząd uważa, że nadal należy niwelować różnice między słabiej i bardziej rozwiniętymi obszarami UE. Zgadzamy się na reformę Wspólnej Polityki Rolnej (ograniczenie wydatków na rolnictwo, które pochłaniają dzisiaj około 43 proc. budżetu EU). - Możemy odstąpić od niektórych instrumentów wsparcia dla rolnictwa, ale tylko wówczas, gdy będzie zastosowana zasada solidarności, to jest gdy polscy rolnicy będą otrzymywali takie same dopłaty, jak farmerzy w starych krajach członkowskich - powiedziała posłanka Anna Zielińska-Głębocka, ekspert Platformy Obywatelskiej w dziedzinie funduszy UE. - Chodzi również o to, aby ciężaru finansowania rolnictwa nie przerzucono na barki budżetów krajowych - stwierdził Dowgielewicz. Dodał, że Polska opowiada się za publikowaniem danych beneficjantów korzystających z wszelkich unijnych źródeł finansowych. Wśród naszych priorytetów są także: bezpieczeństwo energetyczne i publiczne, ochrona środowiska oraz działania podejmowane na rzecz wzrostu zatrudnienia.

Zdaniem Stefana Lehnera, dyrektora w Dyrekcji Generalnej ds. Budżetu w Komisji Europejskiej, przyszłe budżety UE muszą sprostać przede wszystkim takim wyzwaniom jak globalizacja. - W Europie potrzebne są zmiany strukturalne. Coraz większe znaczenie mają mechanizmy zapewniające naukowy i technologiczny postęp - powiedział Lehner.