Nawet 100 proc. ubiegłorocznego zysku netto może przeznaczyć na dywidendę bydgoski dystrybutor wyrobów hutniczych - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Spółka w 2007 roku zarobiła na czysto 6,62 mln zł, co daje 22 gr na walor.
- Mogę tylko powiedzieć, że zarząd zarekomenduje walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy wypłatę dywidendy - mówi Grzegorz Dołkowski, wiceprezes Drozapolu.
Wczoraj za walory bydgoskiego przedsiębiorstwa płacono na giełdzie 6,55 zł, po wzroście kursu o 7,7 proc. Drozapol będzie nabywał walory maksymalnie po 8 zł. Skup miał się rozpocząć 25 marca. Z czego wynika dwutygodniowy poślizg? - Przeciągnęły się nieco negocjacje z domem maklerskim, który pośredniczy w operacji - tłumaczy Dołkowski. Nie ujawnia nazwy brokera.
Do końca roku Drozapol zamierza kupić do 3 mln akcji, stanowiących 9,9 proc. kapitału. Na buy back wyda maksymalnie 24 mln zł - z nadwyżek finansowych z działalności operacyjnej. Na początku ubiegłego roku Drozapol sprzedał w ofercie publicznej z prawem poboru 9,99 mln walorów po 8 zł. Miał wydać na przejęcia 10-47,9 mln zł. Mimo kilku prób nic z tego nie wyszło.