"Dzięki zwyżkom w Stanach i Azji piątkowe notowania na warszawskim parkiecie rozpoczęły się od niewielkich plusów. Indeks największych spółek zyskał 1% startując z poziomu 3018,69 pkt, natomiast mWIG40 +0,19%. Najgorsze dopiero miało nadejść"- oceniła Anna Duda, analityk BDM BM.
Jeden z największych światowych koncernów - General Electric nieoczekiwanie poinformował o 6-proc. spadku zysku w pierwszym kwartale, spowodowanym spowolnieniem amerykańskiej gospodarki i kryzysem na rynku kredytowym.
"Inwestorzy nie pozostali obojętni na te dane, a WIG20 z każdą minutą ustalał nowe minimum. Niecałą godzinę przed końcem sesji odnotował tygodniowe minimum na poziomie 2901,9 pkt"- podsumowała Duda.
O godz. 16.00 został opublikowany indeks nastroju instytutu Michigan. Wbrew oczekiwaniom analityków spadł on z poziomu 69,5 pkt do 63,2 pkt. Ostatecznie indeks blue chipów zakończył tydzień na poziomie 2892,63 pkt.
Kolejne dni kwietnia przyniosą dalsze publikacje wyników spółek w USA za I kw. Niewykluczone, że przyniosą niemiłe niespodzianki, na które z pewnością zareagują inwestorzy na warszawskiej giełdzie.