Witold Jesionowski, były prezes Lubawy, jest jedynym inwestorem, który zadeklarował, że chce odkupić od Magny Polonii pakiet 82 proc. udziałów w fabryce opakowań foliowych TB Opakowania (TBO). Podpisał już z funduszem wstępną umowę w sprawie przejęcia bankrutującej firmy (ma kilkanaście milionów przeterminowanych kredytów w Fortis Banku). Na razie nie ujawnia swoich planów w stosunku do spółki. - Czekam na zgodę rady nadzorczej Magny na sfinalizowanie transakcji - mówi.

Jeżeli firma TB Opakowania faktycznie zmieni właściciela, nowy inwestor będzie chciał zapewne zrestrukturyzować spółkę i pozyskać dla niej zagranicznego inwestora branżowego. Sam fundusz (kontrolę nad nim przejął niedawno giełdowy BBI Capital) nie był zainteresowany dokładaniem pieniędzy do TB Opakowania, ponieważ uznał, że nie warto angażować dalszych środków w restrukturyzację. Przed ostateczną utratą płynności firma miała kilkanaście milionów złotych przychodów kwartalnie i (w ostatnich kwartałach) niewielką stratę operacyjną.

NFI Magna Polonia, zgodnie z porozumieniem z Jesionowskim, otrzyma za swoje papiery jedynie 50 tys. zł. Jeżeli spółka nie upadnie do końca tego roku, odzyska kolejne 250 tys. zł. Dodatkowo w przyszłym roku Jesionowski ma spłacić funduszowi w ratach 1,65 mln zł pożyczki, którą Magna udzieliła firmie kilka miesięcy temu. Dopięcie transakcji nie będzie miało natomiast większego wpływu na wynik funduszu. Stratę z powodu utraty wartości udziałów w TBO (około 7,5 mln zł) Magna zaksięgowała już w czwartym kwartale.

Problemy ze sprzedażą jedynej spółki portfelowej i niska cena, jaką Magna uzyskała za udziały w TBO, przyczyniły się do słabego zachowania kursu akcji funduszu. Od początku kwietnia papiery spółki straciły ponad 16 proc., wobec 3,3 proc. spadku WIG-u.