PGNiG liczy na pozyskanie dużych ilości gazu ziemnego i ropy naftowej w Polsce i za granicą

Grupa posiada w Polsce około 100 mln metrów sześciennych gazu ziemnego i 21 mln ton ropy naftowej. Zamierza te ilości istotnie powiększyć.

Aktualizacja: 27.02.2017 20:26 Publikacja: 22.04.2008 21:33

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo chce w tym roku zwiększyć krajowe wydobycie gazu ziemnego z 4,3 mld metrów sześciennych do 4,6 mld. Nieoficjalna prognoza sporządzona do 2012 r. przewiduje dalszą zwyżkę do blisko 5,5 mld. W 2008 r. bez zmian, czyli na poziomie około 0,5 mln ton pozostanie krajowe wydobycie ropy naftowej. Gwałtowny wzrost ma nastąpić dopiero w 2010 r. Szacuje się, że wówczas spółka dostarczy 1,1 mln ton ropy. Do 2012 r. wydobycie powinno zwiększyć się do 1,4 mln ton.

Nowe złoża w Polsce

W jaki sposób PGNiG chce poprawić wyniki? - Dziś prowadzimy prace wydobywcze w trzech obszarach geologicznych, czyli w małopolskiej, wielkopolskiej i pomorskiej prowincjach naftowych. Produkcję zamierzamy zwiększyć poprzez eksploatację już odkrytych złóż oraz pozyskanie nowych - mówi Piotr Gliniak, dyrektor departamentu poszukiwań i eksploatacji złóż PGNiG. Dodaje, że poza obecnym obszarem poszukiwań, spółka powróciła do lubelskiej prowincji naftowej oraz rozpoczęła działalność w gdańskiej. Z uzyskaniem założonych planów giełdowa spółka nie powinna mieć problemów. - Na dziś mamy około 100 mld metrów sześciennych udokumentowanych i wydobywanych zasobów gazu ziemnego oraz 21 mln ton ropy naftowej - twierdzi dyrektor Gliniak. Z wcześniejszych informacji wynika, że na wzrost wydobycia poprzedni zarząd chciał wydać, do 2015 r., prawie 5 mld zł.

Dużo do znalezienia

W ubiegłym roku zużycie gazu w Polsce wyniosło 13,7 mld metrów sześciennych, a ropy 20 mln ton. PGNiG pokryło z wydobycia krajowego odpowiednio 31,3 proc. i 2,6 proc. Zarząd spółki liczy, że ten udział znacząco się zwiększy. Z prognoz sporządzonych przez Akademię Górniczo-Hutniczą i Instytut Górnictwa Nafty i Gazu w Krakowie wynika, że w Polsce może jeszcze zostać odkryte około 1,3 biliona metrów sześciennych błękitnego paliwa. Jeśli te szacunki sprawdzą się, to spółka ma ogromne szanse na pozyskanie większości tego tortu. Dlaczego? - Dziś posiadamy łącznie 72 koncesje poszukiwawcze, obejmujące 41,17 tys. km kw. obszaru Polski. Liczymy, że wiele z dokonywanych odwiertów zakończy się sukcesem. Dotychczas na każde 10, około 7 było trafionych - informuje Gliniak. PGNiG poszukiwania będzie prowadzić na pięciu obszarach, czyli gdańskiej, lubelskiej, małopolskiej, pomorskiej i wielkopolskiej prowincjach naftowych. Gliniak dodaje, że obecnie spółka posiada 210 koncesji eksploatacyjnych o powierzchni 1,52 tys. km kw.

Poszukiwania zagraniczne

Poza działalnością krajową PGNiG intensywne poszukiwania ropy i gazu prowadzi na rynkach zagranicznych. Na razie jedyne udokumentowane zasoby posiada na Morzu Norweskim. W koncesji Skarv, Snadd oraz Idun (spółka ma 15 proc. udziałów) jest do wydobycia 35,8 mld metrów sześciennych gazu ziemnego, 15 mln ton ropy naftowej i kondensatu oraz 5,8 mln ton gazu płynnego NGL (Natural Gas Liquids). Przy obecnych założeniach wydobycie ma się rozpocząć w 2010 r., a zakończyć w 2022 r. PGNiG posiada również koncesję poszukiwawczą w Danii (40 proc. udziałów). Wstępne szacunki mówią, że na tamtym obszarze może znajdować się 4,8 mld metrów sześciennych gazu ziemnego i 3,3 mln ton ropy naftowej. Poza Europą spółka intensywne poszukiwania prowadzi w Egipcie oraz Libii. PGNiG prognozuje, że może tam pozyskać odpowiednio 22 mln ton ropy naftowej (koncesja Bahariya) oraz 140 mld metrów sześciennych gazu (koncesja Murzuq). Prace prowadzone są również w Pakistanie. PGNiG ma 70 proc. udziałów w koncesji Kirthar. Na jej obszarze może znajdować się 6 mld metrów sześciennych gazu.Kolejne koncesje

Poza posiadanymi już koncesjami PGNiG myśli o pozyskaniu nowych. W najbliższym czasie zamierza wejść na nowe rynki. Przedstawiciele spółki zamierzają pozyskać koncesje w Algierii, Indiach, Tunezji i Turkmenistanie. I tak w Algierii koncern jest na etapie prekwalifikacji, czyli sprawdzania przez instytucje tego państwa, wiarygodności pod względem kapitałowym i merytorycznym. W Indiach PGNiG podpisało umowę o współpracy z Gujart State Petroleum Company (GSPC), państwową firmą naftową o możliwości współpracy na obszarze Indii, a także Jemenu i Egiptu. Z kolei w Tunezji trwają rozmowy związane z pozyskaniem koncesji w zamian za inną, już posiadaną przez PGNiG. Najmniej zaawansowane są prace dotyczące rozpoczęcia działalności w Turkmenistanie. Giełdowa spółka na razie prowadzi tam tylko wstępne analizy.

PGNiG szuka gazu i ropy

Grupa PGNiG dotychczas skupiała się na wydobywaniu i poszukiwaniu gazu oraz ropy na trzech obszarach, czyli małopolskiej, wielkopolskiej i pomorskiej prowincjach naftowych. Niedawno rozpoczęła działalność w lubelskiej i gdańskiej. Dzięki temu PGNiG chce istotnie zwiększyć krajowe wydobycie. Dziś posiada łącznie 72 koncesje poszukiwawcze, obejmujące 41,2 tys. km kw. (13,2 proc. obszaru Polski) i 210 koncesji eksploatacyjnych o powierzchni 1,52 tys. km kw.

Kamil Kliszcz

Analityk z Domu Inwestycyjnego BRE Banku

Wśród obszarów, na których PGNiG prowadzi już działalność poszukiwawczą, szczególnie interesujące wydają się pola w Libii. Szacunki dotyczące ich zasobów pokazują ogromny potencjał tamtejszych złóż.

Wychodzenie PGNiG z poszukiwaniami ropy i gazu za granice Polski należy ocenić pozytywnie. Kierunki geograficzne, w jakich podąża spółka, wydają się zgodne z tendencjami, które w tej branży wydobywczej obowiązują teraz na świecie. Mam tu na myśli szczególnie Afrykę i Azję Środkową. Skala jest jednak na razie nie za duża. Zresztą dział poszukiwań i eksploatacji jest w PGNiG bardzo mocny, o czym wiadomo nie od dziś. Spółka od lat prowadzi wiele wierceń i świadczy innym wielkim podmiotom tego typu usługi. Szkoda, że wcześniej nie wykorzystała swych bardzo dobrych referencji i kontaktów do zbudowania własnych baz w krajach, gdzie wierciła usługowo. Gdyby zrobiła to przed dziesięcioma laty, pewnie byłaby w zupełnie innym miejscu, niż jest dziś. Wtedy sytuacja była przecież zupełnie inna niż obecnie. Gdy PGNiG kupowało złoża norweskie, wydawało się, że płaci za nie bardzo wysoką cenę, dzisiaj jednak bez problemów spółka zdołałaby je sprzedać za znacznie większe pieniądze.

Andrzej Szczęśniak

Niezależny Analityk Branży Paliwowej

Dane dotyczące udokumentowanych, polskich zasobów PGNiG wyglądają bardzo niepokojąco. Przed mniej więcej trzema laty koncern mówił, że jego potwierdzone zasoby gazu ziemnego wynoszą ponad 109 mld m sześc. Od tamtej pory spółka wydobyła najwyżej 13 mld m sześc. Dzisiejszy poziom około 100 mld m sześc. oznacza więc, że PGNiG w nikłym stopniu odbudowuje swoje zasoby. Innymi słowy, zaczyna zjadać własny ogon. Jeszcze bardziej zagadkowo wyglądają najnowsze dane, dotyczące udokumentowanych złóż ropy naftowej. Wynoszą one nieco ponad 21 mln ton, podczas gdy trzy lata temu było to około 26 mln ton. W ostatnich latach PGNiG wydobywało co roku po około 0,5 mln ton ropy naftowej. Gdzie zatem podziało się prawie 3,5 mln ton?

Co do zagranicy, to w zdecydowanej większości PGNiG ma tam niepotwierdzone dotychczas zasoby. Choć w tym kontekście pojawiają się czasami ogromne liczby (np. w Libii), to nie przywiązywałbym do nich dużej wagi. Warto zaczekać na zweryfikowane dane. Niepokoić może za to brak informacji nt. postępu prac na norweskich złożach.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy