Inwestorzy czekają na odbicie na rynku nieruchomości, ponieważ wzrost cen i wolumenów sprzedaży mógłby pozytywnie wpłynąć na nastroje Amerykanów i poziom konsumpcji, a to z kolei powinno dodać trochę wigoru pogrążonej w kłopotach gospodarce. Właśnie od nieruchomości zaczął się kryzys za Atlantykiem, więc niektórzy liczą, że poprawa w tym sektorze może być receptą na jego zażegnanie.
Na odbicie przyjdzie jednak jeszcze poczekać. W marcu sprzedaż domów na rynku wtórnym znów spadła, tym razem o 2 proc., niwelując niemal cały wzrost z lutego - podało amerykańskie Narodowe Stowarzyszenie Pośredników Nieruchomości w Waszyngtonie. Sprzedaż domów wyniosła 4,93 miliona, licząc w skali 12 miesięcy, w porównaniu z 5,03 milio- nami notowanymi w lutym. W porównaniu z marcem zeszłego roku ruch na rynku zmniejszył się o niemal jedną piątą.
Jedynym pocieszeniem jest fakt, że ekonomiści spodziewali się danych jeszcze słabszych. Sprzedaż miała spaść do poziomu 4,92 miliona, najniższego od dziewięciu lat.
Kupujący poczekają,
aż ceny zaczną rosnąć