Indeksy wracają do dołków ze stycznia

Aktualizacja: 27.02.2017 16:48 Publikacja: 25.04.2008 00:48

Już ponad 4 proc. stracił w tym tygodniu indeks WIG. Najgorzej sytuacja wygląda w segmencie małych spółek. Po zniżce od ostatniego piątku o blisko 5 proc. sWIG80 nieznacznie przebił styczniowy dołek i znalazł się na najniższym poziomie od stycznia 2007 r.

Słabość naszej giełdy musi zaskakiwać, bo do tej pory przeważała opinia, że głównymi przesłankami pogorszenia koniunktury są słabe nastroje na świecie. O ile jednak amerykańskiemu S&P 500 bliżej do szczytów z ostatnich trzech miesięcy, o tyle nasz parkiet znajduje się w pobliżu dołka z tego okresu. Do styczniowego minimum brakuje zaledwie 2 proc.

Na tle światowych parkietów plasujemy się w środku stawki pod względem zmiany notowań od styczniowego dołka. Spora część giełd jest już znacznie niżej niż wtedy. Najgorzej sytuacja ma się na wietnamskim rynku, który od 21 stycznia stracił ponad 37 proc. Z bardziej znaczących giełd najsłabiej wypada chińska ze stratą jednej trzeciej. Mocne zniżki w tym czasie zanotowały również parkiety z naszego regionu. Rumunia blisko 14 proc., Bułgaria przeszło 18 proc. Z drugiej strony mamy sporą grupę giełd, na których przez trzy ostatnie miesiące można było pokaźnie zarobić. To głównie rynki, na których notowane są spółki surowcowe. Stąd zwyżki w Meksyku, Chile, RPA czy Brazylii.

Większe kłopoty naszego parkietu dają się zauważyć w tym miesiącu. Jesteśmy 11. najgorszym rynkiem wśród 90 klasyfikowanych przez Bloomberga. Skąd ta słabość?

Wczoraj na notowaniach zaważyło zamykanie transakcji arbitrażowych, do czego sprzyjające warunki tworzyło utrzymywanie się kursy kontraktów na WIG20 poniżej wartości indeksu. W efekcie sprzedawano koszyki akcji spółek z WIG20 i zamykano krótkie pozycje na kontraktach. To wraz z gorszą koniunkturą na świecie tłumaczy, dlaczego wczoraj WIG20 spadł bardziej niż sWIG80 i mWIG40.

Bolączką naszej giełdy od dłuższego czasu jest brak popytu. Z TFI nadal odpływają środki, OFE najwięcej kupują po głębszych spadkach. Trudno ocenić nastawienie zagranicznych inwestorów. Dostajemy pozytywne rekomendacje, ale cały region traktowany jest z rezerwą. Na indywidualnych inwestorów nie ma co liczyć, gdyż oni zazwyczaj ożywiają się w czasie hossy. Do problemów z popytem zaczynają dochodzić zmiany w zakresie podaży. Trochę ożywił się rynek pierwotny, Skarb Państwa zapowiada duże oferty prywatyzacyjne.

Pod znakiem zapytania staje scenariusz, który jest forsowany od początku roku przez większość naszych instytucji. Opiera się na przekonaniu, że fundamenty naszej gospodarki są bardzo silne. Ostatnie dane wiarę w to podkopały. Rozczarowały zarówno sprzedaż detaliczna, jak i produkcja przemysłowa. Utrzymała się przy tym wysoka inflacja. W marcu wskaźnik bazowy wzrósł do 2,7 proc. z 2,5 proc. w lutym. Utrzymuje się do tego presja płacowa, która wzbudza obawy o obniżkę rentowności przedsiębiorstw.

Najbardziej uzależnione od koniunktury gospodarczej w naszym kraju są mniejsze firmy. Są dlatego najbardziej wrażliwe na obawy o nią. Równocześnie akcje małych spółek są najmniej atrakcyjnie wycenione. Wskaźnik cena/zysk dla firm z sWIG80 to niecałe 18, podczas gdy na całym rynku jest to nieco ponad 12.

Pogarszająca się koniunktura na giełdzie powoduje, że coraz więcej spółek osiąga 52-tygodniowe minima. Wczoraj było ich około 100, a na koniec minionego tygodnia tylko 40. To potwierdza rosnącą przewagę sprzedających. Do tego na rynku utrzymują się niskie obroty, które zwiększają ryzyko inwestowania, szczególnie w segmencie mniejszych przedsiębiorstw. Równocześnie mniejsza płynność powoduje, że aby pozbyć się akcji, trzeba akceptować wyraźnie niższe ceny. Niewykluczone też, że słabsza postawa małych spółek, gdzie udział inwestorów indywidualnych w obrotach jest największy, wynika z konieczności zdobywania środków na zapłatę podatku od zysków kapitałowych.W najbliższym czasie będziemy zapewne świadkami testu przez WIG wsparcia, jakie przy 44,5 tys. pkt stanowi dołek ze stycznia tego roku. O jego przełamanie nie będzie łatwo. Gdyby jednak do tego doszło, dostalibyśmy potwierdzenie kontynuacji trendu malejącego, jaki zaczął się w połowie 2007 r.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy