Upublicznienie Alior Banku jest jedną z możliwości, które rodzina Zaleskich, kierująca włoskim funduszem Carlo Tassara, rozważa jako sposób na ograniczenie zaangażowania kapitałowego w spółkę. Drugi scenariusz to wykorzystanie giełdy jako źródła kapitału dla finansowania działalności banku. Oznacza to, że w perspektywie 3-4 lat nowy bank, na którego czele stoi Wojciech Sobieraj, może pojawić się na warszawskim parkiecie.
Większa wiarygodność
Zdaniem Pawła Borysa, prezesa AKJ Investment TFI, wprowadzenie Alior Banku na giełdę byłoby bardzo dobrym posunięciem strategicznym. - Debiut na GPW byłby z jednej strony dobrym sposobem na uwiarygodnienie banku w oczach klientów, a z drugiej - skutecznym posunięciem marketingowym i finansowym - mówi Borys.
I lepsza cena
Gdyby natomiast Carlo Tassara chciał odzyskać część zainwestowanego w Alior Bank kapitału, to wcale nie musiałby wybierać w tym celu drogi giełdowej. - Co najmniej kilka międzynarodowych funduszy private equity chętnie zainwestowałoby w przejęcie części udziałów w takim przedsięwzięciu - ocenia Borys. Szczególnie że chociaż z regionalnego punktu widzenia inwestycja o wartości 400 mln euro wygląda na ogromną, to z perspektywy Europy Zachodniej i USA jest to transakcja co najwyżej średniej wielkości. - Natomiast upublicznienie spółki jest dla inwestora najlepszym sposobem uzyskania jej realnej, zwykle wyższej niż na rynku prywatnym, wyceny - dodaje Paweł Borys.