Blisko 15 proc. - tyle na koniec 2007 r. wynosił stosunek aktywów zgromadzonych w polskich TFI do rocznego PKB naszego kraju. Wskaźnik ten pokazuje, ile w relacji do wielkości kraju Polacy oszczędzają w funduszach. Czy dużo? To zależy od tego, do kogo się porównujemy. Jeśli do rozwiniętych sąsiadów, takich jak Niemcy czy Wielka Brytania, gdzie ten stosunek wynosi 40-50 proc. - lokujemy w funduszach niewiele. To świadczy o potencjale do dalszego rozwoju. Jeśli do krajów o poziomie rozwoju zbliżonym do naszego - wypadamy całkiem dobrze. Wyższy wskaźnik odnotowują jedynie Węgry. Być może - skoro mamy dość mocną pozycję w regionie - nie ma co martwić się tym, że nasze aktywa od początku roku topnieją? Bo przecież ich wartość spada wszędzie - a zatem nasza pozycja nie powinna się zmieniać.
25 proc. za 3-4 lata
- Wygląda na to, że pod względem wielkości rynku, czyli wartości aktywów, Polska ma się bardzo dobrze - ocenia Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. - Jako kraj, który jednak wciąż się rozwija, jesteśmy na pewnej ścieżce. I jesteśmy na niej już dość daleko. Myślę, że w perspektywie 3-4 lat powinniśmy pod względem relacji aktywów funduszy do PKB dojść do połowy poziomu, jaki występuje w krajach rozwiniętych, jak Niemcy czy Wielka Brytania - komentuje Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI. Chodzi o to, że w Polsce PKB na jednego mieszkańca jest mniej więcej o połowę mniejszy niż w Niemczech. Zatem średnio o połowę mniej pieniędzy do ulokowania ma Polak w porównaniu z Niemcem. W perspektywie kilku lat Polacy będą więcej oszczędzać, a wtedy i stosunek aktywów TFI do PKB powinien powiększyć się do około 20-25 proc.
Ograniczeniem dla rozwoju TFI w Polsce jest wielkość naszego rynku finansowego. Kapitalizacja naszej giełdy to zaledwie 10 proc. rynku niemieckiego i 6 proc. londyńskiego.
Dziś spada, jutro wzrośnie