Rząd zajmie się dzisiaj projektem zmian w przepisach dotyczących akcji pracowniczych w energetyce. Bez zmian nie można przeprowadzić całej operacji, którą pracownikom tej branży obiecał jeszcze poprzedni rząd. Część przepisów przyjętych we wrześniu ubiegłego roku zdążyła się już

"przeterminować".

Uprawnieni pracownicy państwowych spółek podczas prywatyzacji czy konsolidacji dostają 15-proc. pakiety akcji. Związkowców z energetyki zapewniono, że przydzielone im walory ich rodzimych spółek zostaną skonwertowane na akcje czterech państwowych holdingów, które mają w tym i przyszłym roku wchodzić na giełdę. Przygotowanie tego procesu okazało się bardzo skomplikowane. Załogi niektórych spółek chciały - zamiast akcji - pieniędzy. Co więcej, pracownicy niektórych firm zdążyli już swoje akcje sprzedać. Uregulowania wymagało też dziedziczenie prawa do wymiany akcji.

Jak napisał resort skarbu w uzasadnieniu do projektu, zmiany w przepisach zmierzają do ograniczenia napięć społecznych w spółkach, w których realizowany jest proces nieodpłatnego udostępniania akcji.