Polski narodowy przewoźnik od Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze" (PPL), zarządzającego m.in. warszawskim Okęciem, oczekuje poprawy jakości i skrócenia czasu odpraw pasażerów. Ostatnio rozmawiali na ten temat szefowie LOT-u i PPL-u. Efekt? Powołano grupy robocze, które zajmą się szczegółami współpracy.

- Cieszymy się, że udało się nawiązać konstruktywny dialog z PPL. Naszym zdaniem tylko dobra współpraca może przynieść wymierne korzyści obydwu firmom - uważa Dariusz Nowak, prezes LOT-u.

LOT, który jest największym klientem "Portów Lotniczych" (około 40 proc. podróżujących osób to pasażerowie narodowego przewoźnika), chce zapewnienia odpowiedniej liczby stanowisk odpraw, gatów (wyjść do samolotów) i zrzutni bagażowych. Ma to gwarantować specjalna umowa. Na razie warunki współpracy nie są uregulowane żadnym porozumieniem. Polski przewoźnik chce także uzyskać gwarancję odpowiedniej liczby stanowisk odpraw dla swoich partnerów z sojuszu Star Alliance (m.in. Lufthansy, Austrian, SAS, Turkish Airlines). Zdaniem firmy lotniczej, konieczne jest także zwiększenie na lotnisku obsady stanowisk kontroli bezpieczeństwa, co przyspieszy odprawę.

LOT oczekuje zapewnienia odpowiedniego dostępu do stanowisk przy rękawach w Terminalu 2. Celem jest zwiększenie komfortu odlatujących osób oraz skrócenie czasu przesiadek w rejsach tranzytowych.

Jedna z grup roboczych ma się zająć również stworzeniem nowego cennika opłat pasażerskich. Niższe stawki mają poprawić atrakcyjność warszawskiego lotniska.