Grupa Almy Market prowadząca sieć delikatesów zamierza w tym roku zainwestować około 130 mln zł. Z tego najwięcej ma wydać spółka matka - około 95 mln zł. Za te pieniądze krakowska firma chce otworzyć i wyposażyć dziesięć nowych sklepów (z tego dwa już powstały: w Katowicach i Bydgoszczy).
Z kolei Krakowski Kredens ma wydać na inwestycje około 10 mln zł. Dzięki tym środkom sieć tych sklepów ma się w tym roku powiększyć o dwadzieścia pięć (teraz jest ich dziesięć). Dalsze plany zakładają, że w kolejnych pięciu latach powstanie około stu pięćdziesięciu Krakowskich Kredensów. Są to placówki o powierzchni do 80 mkw. Jak wskazuje wiceprezes Almy Market Mariusz Wojdon, tego typu sklepy jest dużo łatwiej otwierać niż delikatesy Almy, których powierzchnia jest znacząco większa. Również 10 mln zł może w tym roku wydać Alma Development - m.in. na zakupy nieruchomości, którymi zarządza. Czwarta spółka w grupie - zajmująca się dystrybucją chemii giełdowa Krakchemia - może w tym roku zainwestować od 3 mln zł do 12 mln zł. To będzie zależało od tego, czy Krakchemia przejmie firmę z branży tworzyw sztucznych.
Alma nie zamierza sięgać po pieniądze inwestorów. Do 25 proc. inwestycji zaplanowanych na ten rok - czyli około 3o mln zł - ma być finansowanych ze środków własnych grupy. Pozostała część pieniędzy będzie pochodzić przede wszystkim z kredytów.
Zagranica i zakupy
na razie bez konkretów