Wybór nowych rad znacznie się opóźnia

Rozstrzyganie konkursów do rad nadzorczych państwowych spółek idzie powoli - jest pracochłonne. Sporo zmian kadrowych odbywa się tymczasem na poczekaniu

Aktualizacja: 27.02.2017 14:07 Publikacja: 17.05.2008 08:22

Ministerstwo skarbu ma trudności z realizacją zapowiedzi dotyczących wybierania członków rad nadzorczych w państwowych spółkach w konkursach. Jak obliczyliśmy, dotychczas MSP ogłosiło nabór do rad w ponad 260 spółkach. Rozstrzygniętych zostało niewiele ponad 80 konkursów.

Pierwsze ogłoszenia o wyborach do rad nadzorczych pojawiły się pod koniec grudnia ubiegłego roku. Chociaż resort skarbu początkowo deklarował, że całe postępowanie powinno trwać niewiele ponad miesiąc, to na ostateczne wyniki niektórych konkursów trzeba było od początku czekać dłużej niż dwa miesiące. Wygląda na to, że od stycznia sytuacja się nie poprawiła.

Dotychczas nie zostało rozstrzygniętych kilka konkursów ogłoszonych jeszcze w połowie lutego. Można przypuszczać, że opóźnienia będą narastać, ponieważ w kwietniu MSP ogłosiło ok. 90 nowych postępowań.

Czemu jest tak ciężko

Już na początku roku pisaliśmy w "Parkiecie", że resort skarbu musiał polecić niektórym pracownikom, aby skupili się głównie na obsłudze korespondencji przychodzącej od potencjalnych kandydatów do rad. Ze względu na zalew listów pojawiły się problemy z ich obiegiem wewnątrz MSP.

- Przyznaję, że zainteresowanie udziałem w konkursach przerosło nasze oczekiwania. Nierzadko do jednej spółki zgłasza się stu chętnych lub więcej. Dlatego analiza ofert i wybór kilku z nich na krótką listę są czasochłonne - mówi Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu. Dodaje, że pierwszy raz w historii wybór członków do rad odbywa się w przejrzysty sposób.

Tyle że poprzedni rząd również miał pomysł na "usprawnienie" tego procesu. Chodziło o stworzenie bazy osób o odpowiednich kwalifikacjach, z których MSP miało łatwo wybierać nadzorców. Skończyło się na tym, że do rad z wolnej ręki powoływano osoby będące politykami PiS lub bezpośrednio z nimi związane. Ku protestom mediów i opozycji, która nazwała to "kolesiostwem".

Przywrócić niezależność

Jak obecnie wygląda praktyka odpolityczniania państwowych spółek, pokazują ostatnie operacje MSP we władzach największych z nich. Przykładem może być np. sytuacja w Orlenie, w którym rada nadzorcza (wybrana w lutym w konkursie) wybrała na prezesa Wojciecha Heydla. Mówi się, że nie jest on kandydatem, którego popiera rząd. Resort skarbu wykorzystał więc swoje uprawnienia, by wprowadzić do zarządu Orlenu Jacka Krawca. Szykują się również zmiany w radzie nadzorczej spółki. Po wyborze Haydla na prezesa MSP złożyło wniosek o zwołanie 13 czerwca NWZA z punktem obrad "zmiany w składzie RN".

Nieco inna sytuacja nastąpiła w Polkomtelu. Tam prezesem został Jarosław Bauc. Ustalono, że konkursu nie będzie, aby nie przeciągać sprawy. Tego samego dnia szefem rady Polkomtela został Paweł Urbański, prezes Polskiej Grupy Energetycznej.

W PGE trwa konkurs na nowy zarząd. Zgłosiło się do niego niemal 50 kandydatów. Rozmowy kwalifikacyjne potrwają do 20 czerwca. MSP do szefowania radzie oddelegowało niedawno dyrektora z resortu. Poprzedniego, wybranego w konkursie przewodniczącego ministerstwo niedawno odwołało.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego