Moskiewska giełda RTS dopięła swego. Zgodnie z zapowiedziami, udało jej się założyć na Ukrainie nową giełdę. Rosjanie realizują projekt razem z 20 wiodącymi ukraińskimi firmami inwestycyjnymi. Kapitał zakładowy operatora powstającej platformy wyniesie 2,4 mln USD. Na początku do moskiewskiej giełdy będzie należało 49 proc. udziałów Ukrainskoj Birży (nazwa nowego parkietu). W ciągu dziewięciu miesięcy pakiet RTS zmniejszy się do 40 proc. na rzecz innych domów maklerskich z Kijowa, które będą zainteresowane akcjami nowej giełdy.
Projekt RTS dobrą
alternatywą dla PFTS
Eksperci twierdzą, że oferta Rosjan jest atrakcyjna i tworzący się rynek może poważnie zagrozić pozycji PFTS, największej giełdy nad Dnieprem (koncentruje około 90 proc. obrotu papierami wartościowymi). - Większość uczestników rynku czekała na jakąkolwiek alternatywę dla PFTS i będzie gotowa współpracować z nową instytucją - uważa Jekaterina Lepieniczewa, analityk firmy zarządzającej aktywami PIO Global Ukraina.
Skąd bierze się niechęć do największego ukraińskiego parkietu? Na początku roku doszło na nim do serii awarii i przez kilka dni godzinami nie można było zrealizować transakcji. Władze PFTS z Iriną Zaryą na czele od dłuższego czasu zapowiadają modernizację systemu transakcyjnego. Brokerzy naciskają, aby największa ukraińska giełda wprowadziła technologię umożliwiającą handel przez internet, bo obecnie żaden jej klient nie może złożyć zlecenia tą drogą.