Ponad 2 mld zł mają wyłożyć stacje telewizyjne na zakup dekoderów do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej - zakłada Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Szefowa UKE zapowiada, że do porozumienia w tej sprawie dojdzie podczas najbliższego spotkania z nadawcami, które odbędzie się 26 maja 2008 r. Dzień później strategią wdrażania naziemnej telewizji cyfrowej zajmą się sejmowe komisje infrastruktury oraz kultury i środków przekazu.
Nadawcy zapłacą
Zgodnie z międzynarodowym porozumieniem zawartym w Genewie, częstotliwości analogowe, które w tej chwili są wykorzystywane między innymi do nadawania programów telewizyjnych, muszą być uwolnione do 2015 r. W większości państw Europy Zachodniej proces przechodzenia na nową technologię dobiega końca, tymczasem w Polsce ciągle trwają dyskusję nad strategią wdrażania telewizji cyfrowej. Dlaczego? Aby telewidz mógł oglądać programy nadawane w wersji cyfrowej, musi posiadać dekoder. Problem w tym, że nie wiadomo, kto ma sfinansować zakup tych urządzeń.
- Liczę na to, że do 15 czerwca 2008 r. zakończą się negocjacje z nadawcami telewizyjnymi w sprawie uruchomienia naziemnej telewizji cyfrowej - powiedziała "Parkietowi" Streżyńska. Prezes UKE dodaje, że uczestnicy rynku powinni sfinansować zakup urządzeń, tak jak to ma miejsce w telefonii komórkowej. - Operatorzy GSM rozdają klientom telefony warte kilka tysięcy złotych i im się to opłaca - tłumaczy Streżyńska. Dodaje, że podobnie może być w przypadku dekoderów. - Zwłaszcza, że są one kilkakrotnie tańsze - zauważa Streżyńska.
Raczej nie zapłacimy