Resztówki się sprzedają

Resort skarbu wypełnił ponad 40 proc. planu sprzedaży resztówek na ten rok. Oznacza to podpisanie około 40 umów prywatyzacyjnych. Wpływy do państwowej kasy jeszcze nie rosną, ale MSP mówi, że wystarczy poczekać

Aktualizacja: 27.02.2017 14:17 Publikacja: 21.05.2008 09:09

Sprzedaż resztówek założona na 2008 rok osiągnęła w maju ponad 40 proc. planu - powiedział we wtorek wiceminister SP Krzysztof Łaszkiewicz.

Prywatyzacyjne plany MSP przewidują w 2008 roku sprzedaż 91 resztówek. Trzy kolejne niewielkie (nieprzekraczające 10 proc. akcjonariatu) pakiety akcji mają zostać sprzedane na przełomie tego i przyszłego roku.

Podsumowując, resort skarbu podpisał dotychczas około 40 umów sprzedaży resztówek. Rzecz w tym, że według stanu na koniec kwietnia, wpływy do państwowej kasy generowane przez prywatyzację przekroczyły w ujęciu brutto 140 mln złotych. To tylko kilka procent przekraczającego 2,3 mld zł tegorocznego planu.

Skoro zatem podpisano 40 umów sprzedaży resztówek, to dlaczego wpływy z prywatyzacji są obecnie tak niskie? Bierze się to stąd, że część podpisanych umów nie została jeszcze wykonana.

Jak powiedział nam Maciej Wewiór, rzecznik MSP, uruchomionych jest obecnie 40 kolejnych procesów sprzedaży resztówek. W praktyce oznacza to tyle, że np. rozpisano w nich przetarg na doradcę, który na potrzeby resortu skarbu przeprowadzi analizy przedprywatyzacyjne. Obecnie nierzadko dzieje się tak, że w przypadku najmniejszych państwowych spółek wpływy ze sprzedaży akcji są mniejsze od kosztów wynagrodzenia doradcy prywatyzacyjnego.

Zakres analiz przedprywatyzacyjnych ograniczyć ma nowelizacja ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, którą wczoraj zajmowali się posłowie z sejmowej komisji skarbu.

Nowa regulacja ma ułatwić przekazywanie spółek SP samorządom oraz obniżyć koszty prywatyzacji. Minister skarbu będzie mógł podejmować przy sprzedaży spółek decyzję o odstąpieniu od części analiz przedprywatyzacyjnych. Obligatoryjne będą tylko wycena przedsiębiorstwa i ocena sytuacji prawnej dysponowanego przez nią majątku.

- Procesy prywatyzacyjne powinny być prowadzone w sposób jawny i transparentny - powiedział we wtorek posłom wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik. Zgodnie z projektem, każdy proces prywatyzacyjny ma być opisany w tzw. karcie prywatyzacji. Dzięki temu ma być publicznie wiadomo, kto i kiedy podejmował decyzje i jakie są warunki umowy prywatyzacyjnej.

Posłowie z opozycji nie chcieli się zgodzić na propozycje ministerstwa skarbu, aby pracować nad projektami zmian ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji należącymi do tzw. małej nowelizacji, skoro jeszcze w tym roku MSP zapowiada dalsze zmiany w tej ustawie. Rzecz w tym, że mają one dotyczyć przede wszystkim nadzoru właścicielskiego, jaki resort skarbu pełni nad państwowym majątkiem. - Procesy prywatyzacyjne nie mogą czekać. Musimy mieć mechanizmy i narzędzia, żeby je realizować - odparł Gawlik, uzasadniając potrzebę szybkich zmian.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego