Cena ropy przekroczyła już 135 dolarów

Ceny najważniejszego z surowców maszerują w górę coraz szybciej. W środę przebiły barierę 130 USD, a wczoraj już 135 USD za baryłkę

Aktualizacja: 27.02.2017 14:23 Publikacja: 23.05.2008 06:34

Bezpośrednią przyczyną ostatnich rekordów stały się najnowsze dane o zapasach ropy w USA. Jak ogłosił w środę tamtejszy Departament Energii, w ciągu tygodnia amerykańskie rezerwy surowca zmniejszyły się aż o 5,4 miliona baryłek, chociaż rynek oczekiwał ich wzrostu. W efekcie jeszcze w środę ropa w Nowym Jorku zdrożała o przeszło 4 USD, do ponad 134 USD. Wczoraj z rana ceny dalej szły w górę. Nowy rekord wyniósł 135,09 USD za baryłkę.

W Londynie było jeszcze drożej - za notowaną tam ropę Brent zapłacono po 135,14 USD.

Tak duży drenaż zapasów, zwłaszcza w porze niezbyt wielkiego zużycia ropy i jej pochodnych (sezon grzewczy już dawno się zakończył, zaś sezon wyjazdów urlopowych jeszcze nie zaczął), oznacza, że surowca na rynku brakuje. Zaś widoków na wzrost podaży nie ma.

OPEC rozkłada ręce

Nadzieje na zwiększenie dostaw surowca i zbicie cen są wiązane przede wszystkim z Organizacją Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), odpowiadającą za ponad 40 proc. światowej produkcji ropy. Jednak przedstawiciele kartelu bezradnie rozkładają ręce. - Nie ma żadnego magicznego remedium na gwałtowną zwyżkę cen surowca - stwierdził Abdullah bin Hamad al-Attiyah, minister ds. ropy z Kataru. Dodał, że kartel produkuje na maksimum swoich możliwości. Powtórzył też to, co OPEC utrzymuje od dawna - że rynek ropy jest dobrze zaopatrzony, zaś winni wysokich cen są spekulanci.

200 USD na horyzoncie

W tym roku ropa zdrożała już o około 40 proc. Nikt nie jest w stanie określić, do jakiego poziomu ceny jeszcze mogą podskoczyć. Parę dni temu, gdy ropa była o kilkanaście dolarów tańsza, bank Goldman Sachs znacznie podniósł prognozę cen na drugie półrocze, do 141 USD za baryłkę. Przy utrzymaniu obecnego tempa ceny mogą osiągnąć ten poziom lada dzień.

- Zapanowała zgoda co do tego, że osiągnięcie poziomu 200 USD jest całkiem realne, i dlatego coraz więcej inwestorów chce kupować ropę. Po stronie podaży surowca pole manewru jest zaś niewielkie, co też oczywiście wpływa na umysły inwestorów - komentował wczoraj Anthony Nunan z Mitsubishi Corp., największej japońskiej firmy handlowej, aktywnej także na rynku surowców.

Droga ropa szczególnie daje się we znaki koncernom lotniczym - paliwa to dla nich więcej niż 30 proc. kosztów. Wczoraj Air France-KLM, lider rynku lotniczego w Europie, ogłosił pierwszą od 2003 r. stratę, zaś w środę American Airlines zapowiedziały cięcia etatów i likwidację niektórych połączeń.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego