Wszystko wskazuje, że rekordowe wyniki spółek zarządzających portfelami w 2007 r. trudno będzie powtórzyć. Pierwszy kwartał okazał się dla klientów asset management dość bolesny. Z ankiety "Parkietu", przeprowadzonej wśród firm wyspecjalizowanych w tych usługach, wynika, że osoby, które ulokowały swoje środki w agresywnych strategiach inwestycyjnych, traciły średnio 10,7 proc. Na mniejszym "minusie" byli inwestorzy, którzy zdecydowali się na portfele mieszane. Tutaj średnie straty wyniosły od 8,6 proc. (w przypadku strategii, w których udział akcji przekracza 65 proc.) do średnio 2,3 proc. (jeżeli chodzi o portfele stabilnego wzrostu). Dodatnim wynikiem pochwalić się mogli ci klienci asset management, którzy wybrali bezpieczniejsze strategie dłużne oraz rynku pieniężnego. Zarobili średnio 1,34 proc. Dla nich mogła być to pewnego rodzaju rekompensata za słabsze wyniki w 2007 r. Kiedy strategie akcyjne przyniosły średnio 17,5 proc. stopę zwrotu, portfele oparte na obligacjach - jedynie 3,3 proc.
Nieco lepiej niż TFI
Można zapytać, czy zamożni klienci, którzy powierzyli kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych firmie zarządzającej, licząc na osobiste traktowanie i skuteczne inwestowanie powierzonych środków, nie powinni czuć się rozczarowani wynikami. Warto jednak pamiętać, że od stycznia do końca marca indeks WIG20, stanowiący bazę dla wielu strategii inwestycyjnych, spadł aż o 13,74 proc. Zarazem porównanie usług asset management z dokonaniami towarzystw funduszy inwestycyjnych przemawia za tymi pierwszymi. Fundusze akcji polskich traciły w I kwartale średnio 14 proc. wartości.
Sprawdziły się elastyczne
strategie inwestycyjne