- Wszystkie prognostyczne wskaźniki są bardzo słabe. Banki nadal będą zaostrzały kryteria kredytowe. Spodziewamy się, że w tym roku ulegną zmniejszeniu realne dochody pozostające do dyspozycji mieszkańców strefy euro - powiedział agencji Bloomberga Sunil Kapadia, ekonomista z londyńskiego biura UBS.
O piątkowym spadku indeksu przesądziły usługi. Wskaźnik RBS ilustrujący rozwój tego sektora spadł do 50,6 pkt z 52. Indeks oczekiwań przedsiębiorców zniżkował z 58,7 do 56,1 pkt, poziomu najniższego od listopada 2001 r.
Jednym z najważniejszych elementów sektora usług są banki. W zeszłym tygodniu Credit Agricole, francuski bank najbardziej dotknięty przez kryzys subprime, zapowiedział emisję o wartości 5,9 mld euro, bo musi uzupełnić kapitały po spadku zysku w I kwartale o 66 proc. Deutsche Bank, największy w Niemczech, miał pierwszą od pięciu lat stratę.
Francuzi mniej wydają
Indeks RBS dotyczący produkcji przemysłowej spadł do 50,5 pkt, poziomu najniższego od sierpnia 2005 r., z 50,7 w kwietniu. Wydatki francuskich konsumentów na wyroby przemysłowe niespodziewanie spadły w kwietniu i to drugi raz z rzędu. Najbardziej ograniczono zakupy samochodów i ubrań.
Spowolnienie gospodarcze w USA skłoniło Fed do obniżenia stóp procentowych od września o 3,25 pkt proc. do 2 proc. Bank Anglii zrobił to od początku grudnia trzy razy i podstawowa stopa w Wielkiej Brytanii wynosi obecnie 5 proc. W obu przypadkach przyczyniło się to do aprecjacji euro. EBC stóp nie redukuje, twierdząc, że większym zagrożeniem dla gospodarki jest inflacja, niż spowolnienie. Zwłaszcza że w I kw. PKB Niemiec wzrósł o 1,5 proc., a przeżywające kłopoty Włochy odnotowały zwyżkę o 0,4 proc.