WZA odstąpiło od rozpatrywania punktu o emisji warrantów subskrypcyjnych na wniosek pełnomocnika akcjonariusza Michała Czeredysa, który w uzasadnieniu wskazał, że wobec niezarejestrowania akcji nowej emisji w KDPW ich posiadacze nie mogą korzystać z przysługujących im uprawnień, a w szczególności nie mogą uczestniczyć z prawem głosu w walnych zgromadzeniach akcjonariuszy.

"Biorąc pod uwagę charakter i znaczenie uchwały emisyjnej, objętej pkt 9 dotychczasowego porządku obrad ZWZA, uznać należy za zasadne, aby tego rodzaju rozstrzygnięcie ZWZA mogło zapaść przy udziale osób zainteresowanych, które - jako pełnoprawni akcjonariusze Spółki (posiadający zdematerializowane akcje serii B) - powinny samodzielnie wypowiedzieć się w głosowaniu o zasadności i proponowanym kształcie rozwiązania, którego mają stać się beneficjentami" - zacytowała spółka uzasadnienie wniosku w komunikacie.

Nowe akcje Arcusa nie zostały zarejestrowane, gdyż Komisja Nadzoru Finansowego nadal prowadzi postępowanie administracyjne mające wyjaśnić, czy spółka w rzetelny sposób przedstawiła w prospekcie emisyjnym informacje na temat kondycji finansowej.

W ofercie publicznej Arcus sprzedał nowe akcje po 17 zł. Po giełdowym debiucie spółka poinformowała o znacznym pogorszeniu wyników. W rezultacie kurs kurs praw do akcji spadł poniżej 12 zł.

Arcus chce zrekompensować straty posiadaczom praw do akcji nabytych w ofercie publicznej, emitując dla nich nowe papiery cenie emisyjnej równej wartości eminalnej, czyli po 1 gr. Za każde 10 akcji objętych w ofercie publicznej ma im przysługiwać jeden nowy papier.