Z punktu widzenia analizy technicznej zachowanie indeksów podczas wczorajszej sesji sugeruje wzrosty w najbliższym okresie. Ten optymizm co do kierunku, jaki przyjmie rynek, wynika zarówno z faktu obrony istotnego wsparcia przez WIG20 (2900 pkt), jak i z jej stylu. Po dwóch dniach marazmu na rynku wczoraj obroty na WIG20 przekroczyły miliard złotych. Warto podkreślić, że takiego zaangażowania inwestorów nie obserwowaliśmy od blisko dwóch tygodni. Pozytywnie na nastroje inwestorów wpłynęło na pewno wtorkowe zamknięcie indeksów w Stanach Zjednoczonych, gdzie spadki trwające od ubiegłego wtorku zostały wyhamowane. Impulsów do wzrostów trudno natomiast doszukiwać się w wymowie informacji makroekonomicznych, które spłynęły wczoraj na rynek. Podane przez GUS niższe od prognoz dane o bezrobociu zneutralizowały informacje o sprzedaży detalicznej, która wzrosła mniej, niż szacowali analitycy. Ponadto Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe bez zmian, co zostało już zdyskontowane przez rynek, więc reakcja również była neutralna. Pozytywnym akcentem wczorajszego dnia były lepsze od prognozowanych dane o zamówieniach na dobra trwałe w Stanach Zjednoczonych. Nie wolno jednak lekceważyć faktu, że nadal notują one spadek, a zatem trudno mówić o poprawie perspektyw stojących przed amerykańską gospodarką. Dlatego też krótkoterminowo należy spodziewać się kontynuacji odreagowania na polskim rynku, nadal jednak pozostają te same wątpliwości, co poprzednio, w obliczu testu szczytów trendu bocznego. Nie widać na razie przesłanek, które uzasadniałyby ich przebicie, dlatego też należy spodziewać się kontynuacji konsolidacji. Uzasadnia to również rozpoczynający się za miesiąc sezon urlopowy. Nie sprzyja on z reguły gwałtownym zmianom na rynku. Nie wolno zapominać o wyjątku od reguły, jaki miał miejsce w czerwcu i lipcu 2006 roku, jednak ówczesne nastroje inwestorów były zupełnie odmienne od obecnych. Obecnie trudno oczekiwać, by kapitał, którego brakowało w pierwszych pięciu miesiącach tego roku, momentalnie zaczął napływać w okresie wakacyjnym.