W dalszym ciągu trwają negocjacje płacowe między władzami Polskich Linii Lotniczych LOT a domagającymi się podwyżek związkami zawodowymi. Związkowcy przyjęli wstępnie propozycję, by na wzrost wynagrodzeń trafiło w tym roku 25 mln zł. Tym samym fundusz wynagrodzeń zostanie podniesiony o 5,6 proc. LOT przeznaczył bowiem w minionym roku na płace 450 mln zł (stanowiło to ok. 14 proc. kosztów spółki).

Porozumienia w sprawie płac jeszcze nie zawarto, gdyż związkowcy muszą najpierw ustalić zasady podziału tej kwoty pomiędzy ponad 3,5 tys. zatrudnionych w PLL LOT osób. Zgodnie z zapewnieniami przedstawicieli związków, podwyżki mają objąć wszystkie grupy zawodowe. Różna jednak będzie ich wysokość.

Dziś związkowcy znowu będą rozmawiać na temat podziału środków. Zdaniem Stefana Malczewskiego, przewodniczącego NSZZ "Solidarność", istnieje szansa, że kompromis uda się zawrzeć jeszcze dzisiaj. Wówczas możliwe będzie zawarcie porozumienia z pracodawcą. Bardziej realną datą jego podpisania jest jednak środa.

Po podpisaniu porozumienia dotyczącego wzrostu wynagrodzeń związkowcom oraz przedstawicielom zarządu oraz rady nadzorczej LOT-u pozostaną prace nad zbiorowym układem pracy. Zarówno pracodawca, jak i związkowcy przygotowali zapisy, które chcą w nim umieścić. Pracownicy państwowego przewoźnika chcieliby przykładowo, by w ciągu kilku lat płace w PLL LOT wzrosły tak, by stanowiły ok. 80 proc. wynagrodzeń w podobnych liniach lotniczych na Zachodzie.

W minionym roku przygotowujący się do giełdowego debiutu państwowy przewoźnik zarobił na czysto 161 mln zł. W 2006 r. wynik netto osiągnął poziom 32 mln zł (bez uwzględnienia transakcji sprzedaży LIM). Wynik netto z działalności podstawowej wyniósł w 2007 r. 94 mln zł, w 2006 r. spółka miała zaś 43 mln zł straty. Przychody wzrosły z 2,76 mld zł w 2006 r. do 2,98 mld zł w roku ubiegłym.