Informacja o posiadaniu przez AmRest 5 proc. akcji giełdowego Sfinksa mocno podziałała na wyobraźnię inwestorów. Czy zamierzacie w najbliższym czasie zwiększyć zaangażowanie w kapitale Sfinksa?
Uważam, że Sfinks pasowałby do naszego portfela. Nic więcej jednak nie mogę powiedzieć. Przyznaję, że byłem zaskoczony, że informacja o naszej inwestycji w Sfinksie wzbudziła tak potężne zainteresowanie giełdowych graczy. Znacznie większe niż niedawny komunikat o zamiarze przejęcia przez AmRest firmy Apple Grove, jednego z czołowych franczyzobiorców sieci Applebee?s w USA. To pokazuje, że nasi inwestorzy są mocno skoncentrowani na Polsce.
Sfinks ma kilka restauracji z segmentu premium, Chłopskie Jadło. Nie za bardzo pasują one do portfela AmRestu, który przecież działa w innym segmencie.
AmRest w swojej strategii skupia się na rozwijaniu sieci w dwóch segmentach, tj. sieci szybkiej obsługi oraz restauracji z pełną obsługą kelnerską. W związku z tym nie jesteśmy zainteresowani przejmowaniem sieci o charakterze premium.
Jest zatem prawdopodobne, że po ewentualnym przejęciu Sfinksa AmRest sprzedałby Chłopskie Jadło?