Słabnięcie dolara podniosło cenę miedzi

Aktualizacja: 27.02.2017 13:18 Publikacja: 07.06.2008 08:54

Piątkowe notowania na rynku miedzi zakończyły się pierwszym w całym tygodniu wzrostem cen tego metalu. Z braku ważniejszych wiadomości o aktualnych lub przyszłych zmianach popytu lub podaży wpływ na te ceny miało ostatnio przede wszystkim kształtowanie się kursu dolara w stosunku do euro i innych walut.

Do czwartku dolar umacniał się, zwłaszcza po wtorkowej wypowiedzi Bena S. Bernanke, który oświadczył, że Fed nie będzie już obniżał stóp procentowych w USA. Rosnący kurs dolara powodował spadek cen nie tylko miedzi, ale wszystkich surowców, również ropy naftowej. Dolar zaczął słabnąć, gdy szef EBC Jean-Claude Trichet powiedział w czwartek, że podniesienie stóp w strefie euro w lipcu "jest możliwe", a w piątek notowaniom amerykańskiej waluty zaszkodziły słabe dane z tamtejszego rynku pracy.

Oznaczają one, że gospodarka USA jest już w recesji i dlatego większość analityków spodziewa się spadku cen miedzi w przyszłym tygodniu spowodowanego słabnięciem popytu. Również w Chinach ma on w tym roku rosnąć wolniej niż dotychczas.

Przewidując, że wciąż jednak będzie on większy od podaży, Merrill Lynch podniósł swoją prognozę cen miedzi o 5 proc. na ten rok i 9,8 proc. na przyszły. Mają one wynosić średnio 7937 i 8335 USD za tonę.

Pod koniec piątkowych notowań tona miedzi

z dostawą za trzy miesiące kosztowała w Londynie 8045 USD, o 230 USD więcej niż na zamknięciu dzień wcześniej. Na koniec minionego tygodnia kontrakty te kosztowały po 7935 USD za tonę.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego