We wrześniu BPH spotka się z inwestorami

Po wakacjach amerykański właściciel BPH wyjaśni akcjonariuszom, jak przebiegać będzie fuzja z GE Money Bankiem. Jedno jest pewne - marka BPH nie zniknie z warszawskiej giełdy

Aktualizacja: 27.02.2017 11:33 Publikacja: 16.06.2008 06:41

W ciągu najbliższych kilku dni GE Money sfinalizuje transakcję przejęcia większościowego pakietu akcji Banku BPH od włoskiej grupy UniCredit. Na 25 czerwca zaplanowano już wielką galę z okazji wejścia Banku BPH do Grupy GE Money.

Ale to nie koniec zakupów - pamiętajmy, że Komisja Nadzoru Finansowego zgodziła się na to, żeby Amerykanie nabyli pakiet akcji dający im prawo do wykonywania od 66 do 75 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Oznacza to, że będą oni musieli zwiększyć swój stan posiadania. - Teraz kupujemy 65,9 proc. akcji i będziemy chcieli nabyć kolejne 0,1 proc. To, w jaki sposób zamierzamy to zrobić, ogłosimy wkrótce - zapowiada w rozmowie z "Parkietem" Dmitri Stockton, prezes GE Money na Europę Centralną.

Zejdziemy do 75 proc.

Do połowy przyszłego roku nastąpić ma fuzja Banku BPH i GE Money Banku, a nowa instytucja będzie notowana na warszawskim parkiecie. - Bank pozostanie na GPW - do tego zobowiązaliśmy się wobec nadzoru finansowego - mówi Stockton. Ale fuzja tych dwóch spółek oznacza, że w nowej instytucji udziały przekroczą dopuszczalny poziom 75 proc. Co zamierza zrobić z tym GE Money? - Przeprowadzimy dodatkową emisję akcji, i chociaż na początku nasze udziały przekroczą 75 proc., to ostatecznie zejdziemy do tego pułapu - mówi Stockton. - To, w jaki sposób tę operację będziemy chcieli przeprowadzić, wyjaśnimy we wrześniu, kiedy planujemy zorganizować dzień inwestora. Rozważamy kilka opcji, ale - przede wszystkim - muszą być one w zgodzie z oczekiwaniami nadzoru finansowego - dodaje.

Będziemy wyjątkowi

Stockton podkreśla, że dzięki fuzji powstanie instytucja o unikalnych w skali polskiego rynku kompetencjach, łącząca działalność banku uniwersalnego z consumer finance. W ostatnim czasie na rynku pojawiły się głosy, że GE Money nie będzie chciało obsługiwać dużych przedsiębiorstw. - Będziemy obsługiwać korporacje, chociaż kluczowymi dla nas grupami będą klienci detaliczni oraz małe i średnie firmy. W ich obsłudze będziemy niezwykle konkurencyjni - zapewnia Stockton.

Dotychczas Bank BPH zrealizował już połowę tegorocznego planu odnośnie do liczby pozyskanych klientów korporacyjnych. - Mamy 600 takich klientów, na koniec roku ma ich być 1200. Tworzymy też centra bankowości korporacyjnej, których na koniec roku ma być 10 - mówi prezes BPH Józef Wancer. Dodaje, że bank będzie selektywnie podchodził do klientów korporacyjnych.

Co to znaczy? - Będziemy obsługiwać tylko takich klientów, którym będziemy w stanie dostarczyć najwyższej jakości usługi - wyjaśnia szef BPH. Bank skoncentruje się na obsłudze małych i średnich przedsiębiorstw. - Przed przejęciem większej części BPH przez Pekao byliśmy numerem jeden w obsłudze firm wykorzystujących fundusze Unii Europejskiej. W ciągu pięciu lat chcemy być piątą instytucją w polskim sektorze bankowym i dotyczy to również obsługi środków europejskich - mówi Wancer. Podkreśla, że jego ambicją nie jest tylko zdobycie miejsca w pierwszej piątce, ale odbudowanie tego, z czym kojarzył się Bank BPH - jakości usług i świetnego zespołu.

As w rękawie

Jednym z największych atutów nowego banku będzie, zdaniem Stocktona, jego szef - prezes Józef Wancer, twórca sukcesu Banku BPH. - O tym, jakim jest się liderem, najlepiej świadczą ludzie, których wokół siebie gromadzi i kształci. A Józef ma takich osób na swoim koncie wiele - podkreśla Stockton. Z niektórymi musi teraz zresztą konkurować. Wielu jego współpracowników zajmuje wysokie stanowiska w instytucjach finansowych.

Dwóch stoi na czele banków - Mariusz Grendowicz, niegdyś wiceszef Banku BPH odpowiedzialny za bankowość korporacyjną, przejął stery w BRE Banku. Natomiast Wojciech Sobieraj, który zbudował pozycję Banku BPH w detalu, stoi na czele Aliora, największego start-upu w historii polskiej bankowości. - Mam przed sobą kolejne wyzwanie - uśmiecha się prezes Wancer.

Przetasowania w regionie

W ostatnich miesiącach GE Money dokonało istotnych zmian w strukturze grupy w Europie Środkowej - Amerykanie pozbyli się biznesu na Słowacji i zmniejszyli swoje udziały w banku w Turcji. - Rok temu podjęliśmy strategiczną decyzję o tym, że będziemy przenosić kapitał na rynki o największym potencjale wzrostu. Zdecydowaliśmy się więc odsprzedać biznes na Słowacji lokalnemu bankowi, aby inwestować na bardziej dynamicznych rynkach, np. w Czechach, gdzie chcemy się rozwijać i zdobyć pozycję lidera - tłumaczy Stockton. Na podobny krok GE Money zdecydował się wobec Austrii i Niemiec - w ramach międzynarodowej transakcji, której drugim uczestnikiem jest hiszpański Santander, Amerykanie pozbyli się biznesów w tych krajach.

- O tych planach na bieżąco informowaliśmy i teraz po prostu je realizujemy - mówi Dmitri Stockton, podkreślając, że w obszarze zainteresowania GE znajdują się również inne rynki regionu o dużym potencjale. - W szczególności mam na myśli Rosję i Rumunię - wylicza.

Czy kompetencje instytucji, które GE Money posiada w Polsce, będą wykorzystywane w skali regionu? - Polska zapewnia zaplecze dla operacji skarbowych, ma świetne wyniki w sprzedaży kredytów hipotecznych czy zbieraniu depozytów. Z tych doświadczeń na pewno będziemy korzystać - mówi Stockton. - Ale naszym priorytetem w najbliższych miesiącach będzie fuzja Banku BPH i GE Money Banku i na tym będziemy się koncentrować - dodaje.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy