"Przede wszystkim mieliśmy do czynienia z bardzo wysoką dynamiką eksportu zaprzeczając negatywnemu wpływowi notowań złotego na eksport. Jeszcze wyższa była dynamika importu, jednak to nie wymiana handlowa odpowiedzialna jest za tak duży deficyt - mieliśmy tutaj do czynienia z bardzo dużymi rozchodami w rachunku dochodów, co jest efektem zysków z zagranicznych inwestycji w Polsce. Większość z tych zysków była jednak reinwestowana, co jest informacją pozytywną" - podkreśla Kwiecień.
Z ich oceną zgadzają się także inni eksperci, podkreślając jednak jednorazowy wpływ efektu statystycznego i wyrażając obawy o przyszłość.
"Wysokie dynamiki eksportu i importu są konsekwencją w dużej mierze większej liczby dni roboczych, ale już w przypadku danych za maj efekt dni roboczych będzie miał ujemny wpływ na wysokość obrotów handlowych i przyczyni się do obniżenia dynamik eksportu i importu. Co więcej, w kolejnych miesiącach tempo wzrostu eksportu może zostać przyhamowane poprzez spadek zamówień z krajów strefy euro, gdzie obserwujemy wyraźne symptomy pogorszenia koniunktury" - ostrzega analityk banku BGŻ, Wojciech Matysiak.
"Wyniki handlu zagranicznego wskazują, że pomimo umocnienia złotego eksport wciąż stanowi jeden z motorów polskiej gospodarki i polscy eksporterze kontynuują ekspansję na rynki zagraniczne. Czynnikiem zagrożenia dla kontynuacji tej tendencji jest spodziewane spowolnienie gospodarcze u naszych głównych partnerów handlowych, jednak ostatnie dane pokazują, że ma ono bardziej łagodny przebieg w stosunku do pierwotnych oczekiwań" - potwierdza analityk banku Millennium, Grzegorz Maliszewski.
Jego zdaniem w kolejnych miesiącach oczekiwać można kontynuacji podobnych tendencji i narastania deficytu na rachunku obrotów bieżących, w głównej mierze w efekcie rozszerzenia się deficytu handlowego.
"Kwietniowe dane dotyczące bilansu płatniczego wskazują, że silny popyt krajowy wspiera zarówno eksport, jak i import. Jednak w dłuższej perspektywie trudno będzie utrzymać tak wysokie roczne dynamiki - spodziewamy się spowolnienia wzrostu eksportu, przy relatywnie stabilnym wzroście importu. Podtrzymujemy, że deficyt na rachunku obrotów bieżących w całym 2008 r. wyniesie około 16,8 mld euro, co stanowić będzie 4,5 % PKB" - podsumowała ekonomistka banku Pekao SA, Agnieszka Decewicz. (ISB)